Fragmenty liści porzeczki w oregano. UOKiK sprawdza przyprawy
Grudzień jest miesiącem, w którym kupujemy sporo ryb i przypraw. Między innymi tym produktom przyjrzeli się w ostatnim czasie eksperci Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, którzy sprawdzili ich jakość oraz właściwości. Efekty kontroli potwierdzają, że na rynku wciąż nie brakuje nieuczciwych firm. Jednym z przypadków jest oregano, które zawiera… fragmenty liści porzeczki!

- Martyna Kowalska
- /
- 27 grudnia 2019
Przyprawy pod lupą UOKiK-u
Eksperci pracujący w specjalistycznych laboratoriach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przyjrzeli się w ostatnim czasie popularnym przyprawom takim jak pieprz, oregano, papryka, chili, szafran, kurkuma i kmin rzymski. Do analizy trafiło łącznie 20 próbek, z których aż 9 wzbudziło wątpliwości ekspertów.
Próbki wskazane do kontroli inspektorzy z Inspekcji Handlowej pobrali w różnych sklepach. Większość z nich to przyprawy importowane. Na oryginalnych opakowaniach znajdowała się jedynie naklejona etykieta z wymaganymi prawem informacjami w języku polskim.
Słaba jakość oregano
Najwięcej zastrzeżeń pracowników laboratoriów wzbudziło oregano, w którym znalazła się mieszanka rozdrobnionych liści innych roślin takich jak porzeczka czy żurawina. Z kolei w przypadku pieprzu czarnego wykryto rozdrobnione, zdrewniałe łuski. Nie najlepiej wypadł również kmin rzymski, w którym stwierdzono zanieczyszczenie… piaskiem.
Inne nieprawidłowości zdiagnozowane przez ekspertów dotyczyły właściwości przypraw, które wykazywały się niedostatecznym aromatem oraz przesuszeniami, a to w opinii UOKiK rzutuje na jakości. W przypadku bardzo drogiego szafranu wykryto ślady biologiczne – włosy i sierść, co w opinii ekspertów świadczy o małej staranności w pozyskiwaniu tej cennej przyprawy. Nie stwierdzono jednak przypadków znanego fałszerstwa polegającego na zastąpieniu szafranu krokoszem barwierskim, który jest zdecydowanie tańszy.
Niestety w wielu takich przypadkach konsument pozostaje bezbronny i kupuje produkty bez świadomości ich faktycznego składu, dlatego ważne są wyrywkowe kontrole Inspekcji Handlowej.
CZYTAJ TEŻ 6 najbardziej szkodliwych barwników dodawanych do żywności
Uwaga na mrożone przetwory rybne
Okres poprzedzający wigilię to żniwa dla branży rybnej, która jak się okazuje nie zawsze postępuje fair wobec konsumentów. Szczególnie dużo nieprawidłowości wykryto w ostatnim czasie w przypadku mrożonych przetworów rybnych.
W ostatnich miesiącach eksperci UOKiK przyjrzeli się kilkudziesięciu partiom ryb mrożonych oraz konserw i marynat rybnych. Łącznie do laboratoriów trafiło 80 próbek, z których zakwestionowano 45 (czyli aż 56%). Pierwszą stwierdzoną nieprawidłowością była zawartość glazury, przewyższająca wartości wskazane w deklaracji. Problem ten dotyczył aż 8 na 21 partii. Jak wyjaśnia UOKiK, w takim przypadku wprowadzony w błąd konsument płaci za wodę a nie za rybę. Co prawda, nie ma takich przepisów, które określałyby maksymalną zawartość glazury – nie zwalnia to jednak sprzedawców z obowiązku umieszczania prawdziwych danych na wywieszkach lub opakowaniach.
Tymczasem w wielu przypadkach zamiast deklarowanej 30% zawartości glazury było jej aż 40%. W opinii UOKiK do zabezpieczenia mrożonej ryby wystarczy zaledwie 3-5% glazury.
CZYTAJ TEŻ Garmażerka do kontroli – Inspekcja Handlowa przyjrzała się jakości dań gotowych
W toku przeprowadzonych badań laboranci zakwestionowali m.in. puszkę tuńczyka w kawałkach zawierającą drobne cząstki mięsa wraz ze zmieloną skórą, a także ośćmi. Warto kupować ryby ze sprawdzonych źródeł. Jeżeli zauważymy, że dany produkt wygląda nienaturalnie lub może zawierać ponadstandardowe ilości glazury, lepiej kupić rybę w innym miejscu. Wszelkie zauważone nieprawidłowości powinniśmy zgłosić Inspekcji Handlowej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.