Biznesmeni, którzy zaczynali od zera
Choć dziś ich fortuny liczone są w miliardach złotych, swoje finansowe imperia nierzadko budowali od zera, zaczynając w szkolnym sklepiku, przydomowym garażu czy na jednym z dolnośląskich bazarów. Oto historie nieoczywistych początków biznesowych karier polskich przedsiębiorców.
- Jakub Stasak
- /
- 22 grudnia 2023
Ze szkolnego sklepiku na szczyt listy najbogatszych Polaków
Michał Sołowow urodził się 11 lipca 1962 roku w Kielcach.
To polski przedsiębiorca, inwestor i kierowca rajdowy, którego majątek szacowany jest na 25,85 mld złotych.
Swoje finansowe imperium Sołowow zbudował, przede wszystkim, inwestując w branżę chemiczną, energetyczną oraz produkcję wyposażenia wnętrz.
Zmiany w prawie pracy w 2024 rokuRedakcja dziennikprawny.pl
Jego pierwszym biznesem był prowadzony wraz z kolegą szkolny sklepik, w którym przyszły trzykrotny rajdowy wicemistrz Europy (2008, 2009, 2012) sprzedawał bułki, pączki i oranżadę.
Kolejne źródło dochodu młodego kielczanina stanowiło mycie szyb samochodów na stacjach benzynowych i pomoc w warsztatach.
Na listę najbogatszych Polaków trafił jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, będąc wówczas jednym z najmłodszych członków tego grona.
Z dolnośląskiego bazaru na podbój europejskich rynków obuwniczych
Urodzony 1 lutego 1968 roku w Szczecinie Dariusz Miłek, w odróżnieniu od poprzednika, niemal całej swojej fortuny dorobił się, działając w jednej tylko branży – obuwniczej.
Z Sołowowem łączy go jednak miłość do sportu – po przeprowadzce rodziny na Dolny Śląsk, Miłek był członkiem klubu kolarskiego Górnik Polkowice.
Co ciekawe, początków, szacowanego dziś na około 2,53 mld złotych, majątku przedsiębiorcy szukać należy na lubińskim bazarze.
4 na 10 Polaków po utracie pracy nie miałoby z czego żyćJakub Stasak
W 1989 roku właśnie tu bowiem Dariusz Miłek (z wykształcenia górnik) po raz pierwszy rozłożył polowe łóżko, na którym sprzedawał buty.
Wkrótce potem stoisk miał już kilka, a kluczem do sukcesu okazała się niska cena obuwia, kupowanego bezpośrednio w zakładach produkcyjnych.
Atrakcyjne ceny oferowanych produktów były, wpisaną w jej nazwę, podstawą strategii marketingowej firmy CCC – Cena Czyni Cuda.
Poza rodzimym rynkiem, grupa CCC działa obecnie również m.in. w Czechach, Niemczech, Austrii, Turcji i na Słowacji.
Na początku był… garaż i maszyna do lodów
O roku ów… – zacytować można by klasyka, wspominając w kontekście dzisiejszych fortun przedsiębiorców znad Wisły rok 1989.
Kiedy Dariusz Miłek spędzał pierwsze poranki na lubińskim bazarze, 43-letni magister farmacji Zenon Ziaja szukał receptury dobrej jakości kosmetyku w przystępnej cenie.
I choć sceptycy zapewne wróżyli mu niepowodzenie, nazywając podjęte wyzwanie pracami nad swego rodzaju farmaceutycznym kamieniem filozoficznym, to ostatecznie przedsiębiorcy udało się zamienić swój pomysł w złoto.
Pierwsze partie, legendarnego już dziś, kremu oliwkowego powstawały w przydomowym garażu, dzięki kupionej za pożyczone pieniądze maszynie do lodów.
Praca twórcza na etacie — czym jest utwór pracowniczy?Jakub Stasak
Nowo założonej firmie małżonkowie Ziaja użyczyli własnego nazwiska, a swój produkt dystrybuowali początkowo poprzez zaprzyjaźnione apteki.
Z czasem oferta firmy znacznie się rozrosła, co skłoniło właścicieli do zainwestowania w sieć sklepów pod szyldem Ziaja dla Ciebie.
Znakomity stosunek jakości do ceny oraz minimalistyczny design opakowań kosmetyków tej marki błyskawicznie podbiły serca rodaków, to z kolei przełożyło się na ogromny biznesowy sukces, zapewniając Zenonowi Ziai stałe miejsce w zestawieniach stu najbogatszych Polaków.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.