Rząd się tym nie chwali, ale zapłacimy MNIEJ za prąd
Od kwietnia 15 mln rodzin zapłaci niższe rachunki za energię elektryczną niż rok temu. Dla polityków to powinien być sukces większy niż zapowiadane „zamrożenie” cen. Rząd tym sukcesem się jednak nie chwali, bo to absurdalna sytuacja, której nie planował.

- Michał Górecki
- /
- 18 kwietnia 2019
Pod koniec 2018 roku firmy energetyczne chciały podnieść ceny prądu dla konsumentów. Wtedy rząd postanowił zablokować podwyżki. Przyjęcie nowych taryf spowodowałoby wzrost rachunku o kilkanaście złotych miesięcznie. A to mogłoby się odbić niekorzystnie na notowaniach rządzących.
Obniżka akcyzy i opłaty przejściowej
Wymyślono więc propozycję obniżenia m.in. akcyzy na prąd i tzw. opłaty przejściowej z 8 zł do 40 groszy. Obniżenie akcyzy i opłaty przejściowej dały ok. 10 zł/m-c oszczędności w rachunkach gospodarstw domowych.
Ale realizacja pomysłu nie była łatwa. Wszystko dlatego, że zakup energii i dystrybucję często realizują inne firmy. A na podwyżce zależało przede wszystkim sprzedawcom.
– Dużo mniejszy apetyt na podwyżki mieli natomiast dystrybutorzy. Wzrost hurtowych cen prądu na rynku dotknął ich bowiem w mniejszym stopniu. Energię kupują tylko na pokrycie strat w sieciach (wynikających ze zjawisk fizycznych i kradzieży). Ich wnioski taryfowe oznaczałyby jedynie o 2-3 zł wyższe rachunki. Tymczasem rząd postanowił o odjęciu z ich części rachunków aż 7,60 zł/m-c opłaty przejściowej. Zatem, aby rachunki dla gospodarstw domowych rzeczywiście zostały zamrożone na ubiegłorocznym poziomie, taryfy dystrybutorów powinny spaść o ok. 5 zł miesięcznie, a taryfy sprzedawców wzrosnąć o tę samą wartość. Stało się jednak inaczej – czytamy w serwisie wysokienapiecie.pl
Sprawdź także: Czy można legalnie produkować własny prąd?
Ceny energii w Polsce
Pod koniec marca zostały jednak zatwierdzone nowe stawki dla dystrybutorów, które są niższe o ok. 5 zł miesięcznie.
Ostatecznie więc tegoroczne rachunki za prąd dla większości gospodarstw domowych nie tylko nie wzrosną o kilkanaście złotych miesięcznie (jak oczekiwali tego sprzedawcy i dystrybutorzy), ani też nie zostaną zamrożone (jak chciał rząd), ale spadną o ok. 5 zł miesięcznie.
Obniżka cen prądu nie jest niestety wygodna dla rządu. Może oznaczać zwiększenie deficytu budżetowego. Nie możemy też zapominać, że ręczna próba obniżenia cen energii została zakwestionowana przez Komisję Europejską.
Sprawdź także: Od kwietnia 2019 roku wyższe czynsze. Kto zapłaci więcej?
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.