Czy coś mi grozi, jeśli nie zgłoszę kasjerowi błędu rachunkowego na moją korzyść?

Najczęściej do błędów rachunkowych podczas zakupów dochodzi wówczas, kiedy płaci się przy użyciu terminala płatniczego. Kasjer może bowiem wpisać nieprawidłową kwotę i wówczas również zła suma pieniędzy zostanie pobrana z konta klienta. Jeżeli kasjer pomyli się na korzyść klienta, a ten tego nie zauważy albo nie zgłosi tego, to kasjer musi różnicę pokryć z własnej kieszeni.

Błędy w płatnościach

Nawet jeżeli właściciel karty płatniczej chroni ją na wszelkie możliwe sposoby, trudno jest uniknąć błędów podczas transakcji elektronicznych w sklepie. Pomyłki oczywiście zdarzyć się mogą zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść klienta. Jeżeli do pomyłki dojdzie w wyniku błędów kasjera, zazwyczaj dokonuje się korekty i zwrócenia pieniędzy na konto,  z którego zostały niesłusznie pobrane. Druga możliwość to wycofanie całej transakcji i ponowne jej przeprowadzenie. Podstawą do reklamacji jest pokazanie paragonu fiskalnego.

Zgodnie z art. 25 ustawy z 19 sierpnia 2011 roku o usługach płatniczych (DzU z 2016 roku, poz. 1572) bank ma obowiązek udostępnienia transakcji płatniczych odbiorcy, w tym danych umożliwiających zidentyfikowanie operacji, w tym nazwę płatnika oraz wartość transakcji. Wówczas klient, który zauważy błąd na wyciągu bankowym, może reklamować nieprawidłowo pobraną kwotę. Pomyłkę kasjera nie jest trudno udowodnić, ponieważ niemal każdy sklep przechowuje wydruki z kasy fiskalnej, które łatwo jest porównać. Jeżeli taką pomyłkę się udowodni, sklep jest zobowiązany do jej zrekompensowania.

Pomyłki kasjera

Sklep może także sam dojść do tego, w którym momencie popełnił błąd i od którego klienta kasjer pobrał zbyt małą kwotę. Jednak obowiązuje ochrona danych osobowych, a w związku z tym może mieć problem z zażądanie od banku ujawnienia danych tej osoby i nie może wyegzekwować brakującej kwoty.

W praktyce niestety sprowadza się to do tego, że osoby podejmujące pracę na stanowisku kasjera ponoszą pełną odpowiedzialność, także materialną, za swoje błędy. Podczas zawierania umowy o pracę sprzedawca nierzadko musi podpisać oświadczenie na ten temat. Jeżeli kasjer pomyli się na swoją niekorzyść, różnicę pokryć musi z własnej kieszeni. Klienta nie można do tego zmusić. Inną kwestią jest etyka, zgodnie z którą to klient, który odkrył pomyłkę, powinien sam z siebie dążyć do jej likwidacji.

Zdarza się jednak sytuacja, że sklep będzie dochodził swoich praw. Niektórzy klienci, którzy zapłacili za swoje zakupy nieprawidłową kwotę, mogą otrzymać pismo ze swojego banku. W nim bank pyta o to, czy w związku z pomyłką może obciążyć konto klienta kwotą z niej wynikającą. Nie jest to jednak w żaden sposób skodyfikowane w prawie. Oznacza to, że takie pismo jest wyłącznie kwestią prośby i zapytania klienta o jego opinię w tej sprawie. Jeżeli nie wyrazi na taką operację zgody, jak już wcześniej było zaznaczone, najczęściej kasjerka zapłaci za pomyłkę, chyba że sklep ma przewidziany specjalny fundusz na takie sytuacje.

Zwrot pieniędzy w chwili otrzymania pisma z banku jest kwestią uczciwości. W lustrzanej sytuacji, ale na niekorzyść klienta, zazwyczaj nie ma problemu w dochodzeniu swoich racji. Z uwagi na to warto kierować się takimi samymi zasadami i również wykazać się dobrą wolą. Zgodnie z opinią rzecznika praw konsumentów, jeżeli jednak klient nie zgodzi się na pobranie brakującej kwoty, nie spotkają go z tego tytułu żadne konsekwencje ani nic mu nie grozi.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.