Jak działają salony kosmetyczne i fryzjerskie w czerwonej strefie?
Obostrzenia związane z trwającą pandemią koronawirusa uderzyły już w branżę gastronomiczną, która może realizować jedynie zamówienia na wynos lub z dowozem pod wskazany adres. W lepszej sytuacji są salony kosmetyczne, fryzjerskie a także tatuażu choć muszą pracować w reżimie sanitarnym – co to oznacza i jakie wymogi stawiane są przed tego typu usługodawcami? — Sprawdziliśmy.

- Michał Górecki
- /
- 26 października 2020
Salony kosmetyczne, fryzjerskie i tatuażu w czerwonej strefie
Zgodnie z decyzją rządu, od soboty 24 października cała Polska znalazła się czerwonej strefie, co oznacza ujednolicenie najwyższych obostrzeń sanitarnych na całym obszarze kraju. Zagadnienie to reguluje Rozporządzenie Rady Ministrów. Tym razem, zupełnie inaczej niż w czasie pierwszej fali pandemii, salony kosmetyczne, fryzjerskie oraz tatuażu nie zostały objęte lockdownem. Rozporządzenie mówi jednak o działaniu „w reżimie sanitarnym”.
Wesele w czasach pandemii koronawirusa. Wytyczne dla organizatorów Dorota Kraskowska
Co oznacza reżim sanitarny dla zakładów kosmetycznych czy fryzjerskich?
Podstawowym nakazem wynikającym z rozporządzenia jest zachowanie reżimu sanitarnego. W przypadku wspomnianych usług oraz salonów tatuażu w miejscu prowadzenia działalności może przebywać jedynie obsługa oraz obsługiwani właśnie klienci. Obecność osób trzecich dopuszczalna jest jedynie w przypadku klientów wymagających opieki. Oczekiwanie na swoją kolej przed wykonaniem usługi nie wchodzi zatem w grę. Konieczne jest umawianie się na konkretną godzinę.
Koronawirus. Jak zapewnić bezpieczeństwo pracowników i firmy?Anna Malinowska
Organizacja stanowisk pracy w salonach kosmetycznych i fryzjerskich
Zgodnie z rozporządzeniem, stanowiska obsługi powinny zostać zorganizowane w taki sposób aby zachować między nimi co najmniej 1,5 metra odległości. Wyjątkiem są stanowiska rozdzielone przegrodą o wysokości przynajmniej dwóch metrów licząc od powierzchni podłogi
Czy fryzjerzy zostaną zamknięci?
Na to pytanie nikt nie może dać jednoznacznej odpowiedzi. Można się jednak spodziewać, że jeśli wzrosty zachorowań nie zostaną zatrzymane w ciągu najbliższych dwóch tygodni, niewykluczone, że rząd rozszerzy lockdown na kolejne branże, w tym także fryzjerską czy kosmetyczną. Zdanie to podziela wielu ekspertów, którzy w dotychczasowych działaniach władz dopatrują się powtórki z wiosennego lockdownu, z tym, że wprowadzanego „na raty”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.