Nowe przepisy drogowe – kontrola drogówki 2020

Nieznajomość prawa szkodzi. Mogą się o tym przekonać kierowcy, którzy niezbyt pilnie śledzą zmiany w kodeksie drogowym, po czym nie kryją zaskoczenia mandatem. Już niebawem nasz portfel może poważnie odchudzić się m.in. za nieodpowiednie zachowanie podczas kontroli drogowej. Nowe przepisy drogowe w 2020 roku będą związane z kilkoma „niespodziankami”. Niektóre przepisy wejdą w życie już końcówce 2019 roku.

Nowe przepisy drogowe – kontrola drogówki 2020
  • Martyna Kowalska
  • /
  • 23 października 2019

Nowości w kodeksie drogowym

Nieodpowiednie zachowanie w trakcie kontroli karane mandatem, dokładna weryfikacja przebiegu auta, kontrola w dowolnym miejscu oraz brak przepisu nakazującego policjantowi drogówki okazanie legitymacji służbowej – to tylko niektóre z nowości, jakie w kodeksie drogowym pojawią się już od 7 listopada 2019 roku. Na jakie niespodzianki musimy być gotowi w 2020 roku?

Podczas kontroli drogowej warto dokładnie zastosować się do poleceń wydawanych przez funkcjonariusza. Może on bowiem poprosić nas o pozostawienie rąk na kierownicy, nieopuszczanie pojazdu, a nawet… siedzenie w bezruchu. Niezastosowanie się do wyżej wymienionych poleceń, może kosztować nas całkiem sporo. W takiej sytuacji policjant może ukarać nas mandatem w wysokości 500 złotych. Taki zapis ma swoje uzasadnienie, bowiem w Polsce wielu kierowców wchodzi w polemikę z policjantem drogówki i nie zachowuje się stosowanie podczas kontroli. Teraz lepiej zachować spokój i postępować zgodnie z instrukcjami – tak wysoki mandat z pewnością nauczy wielu, że nadmierna gestykulacja, wymachiwanie dokumentami czy okazywanie złości na kierownicy może kosztować zdecydowanie zbyt wiele.

W tym wypadku nie chodzi tylko o „edukację” nerwowych kierowców, ale także podwyższenie bezpieczeństwa samych funkcjonariuszy policji oraz usprawnienie przebiegu kontroli drogowej.

CZYTAJ TEŻ Co zrobić, jeśli policja zatrzymała dowód rejestracyjny?

Drogówka zaparkuje na zakazie zgodnie z prawem

Kierowcy przemierzający od lat te same trasy, doskonale znają miejsca, w których z dużym prawdopodobieństwem można spotkać patrol drogówki. Teraz może czekać ich niespodzianka, bowiem kontrole na drodze będą mogły się odbywać właściwie wszędzie, również tam, gdzie obowiązuje zakaz postoju i zatrzymywania się. Prawodawca włączył tu jednak jeden warunek mówiący o tym, że choć dopuszczony jest postój radiowozu w miejscu zabronionym, nie może być mowy o zagrożeniu bezpieczeństwa innych użytkowników drogi. Łatwo zatem wyobrazić sobie, że zostaniemy zatrzymani przez patrol, który zatrzymał się na chodniku lub w innym miejscu, gdzie jest to zakazane.

Powyższy przepis daje takie uprawnienie zarówno dla funkcjonariuszy poruszających się oznakowanymi pojazdami, jak również tych, którzy patrolują drogi nieoznakowanymi autami, wyglądającymi identycznie, jak „cywilne” pojazdy.

CZYTAJ TEŻ „Interaktywna mapa śmierci" na oficjalnej stronie policji. Te dane mogą przerażać!

Walka z przekręcaniem liczników

Kolejny zapis daje szansę na większe respektowanie już obowiązującego prawa zakazującego jakąkolwiek ingerencję we wskazania licznika przebiegu.

W trakcie kontroli drogowej nie powinna zdziwić nas prośba policjanta o spisanie przebiegu auta, którym podróżujemy. Zgodnie z tym przepisem, będzie on mógł wsiąść lub zajrzeć przez drzwi do wnętrza samochodu, by odczytać wskazania znajdujące się na desce rozdzielczej. W praktyce funkcjonariusz będzie miał obowiązek wprowadzić spisaną z licznika wartość do bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (tzw. CEPiK), co znacznie ukróci proceder „cofania” wskazań licznika kilometrów w samochodach.

To kolejny element zabezpieczeń obok już prowadzonej ewidencji przebiegu podczas regularnych badań technicznych w stacjach kontroli pojazdów. Jeżeli policjant zauważy jakiekolwiek nieprawidłowości, kierowca musi liczyć się z koniecznością złożenia wyjaśnień – cofanie liczników, od niedawna jest bowiem surowo karane. Może się tak stać w sytuacji, gdy spisany przebieg będzie niższy od tego, zarejestrowanego podczas ostatniej kontroli technicznej, co sugeruje wprost, że ktoś manipulował przy wskazaniach licznika.

CZYTAJ TEŻ Problem z wymianą opon. Niby nie jest obowiązkowa, ale policja i tak karze, a ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowań

Obowiązek wylegitymowania się funkcjonariusza

Policjant drogówki przeprowadzający kontrolę nie będzie musiał okazywać swojej służbowej legitymacji. Może to zrobić dopiero na wyraźną prośbę kontrolowanego kierowcy. Według ekspertów będzie to miało wpływ na usprawnienie procedur, a także zachowanie większej anonimowości przez funkcjonariusza.

CZYTAJ TEŻ Kierowco, przekroczyłeś 24 punkty? Sprawdź, jaka nowa kara czeka cię od 1 lipca

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!