Krzysztof Szczepanik: Czy sankcje gospodarcze wystarczą? Jak walczyć z Putinem?

Putin zakłada, że Zachodowi ciężko będzie wytrwać choćby bez rosyjskiego gazu czy ropy, a nawet węgla, uważając, że sankcje uderzą również w kraje je nakładające. Potrzebne są sankcje o bardzo wielkim znaczeniu symbolicznym. Co mogłoby przekonać prezydenta Rosji do zaprzestania ataku? Komentuje Krzysztof Szczepanik, ekspert ds. krajów posowieckich, rnrnpisał analizy ekonomiczno-polityczne dla kilku agencji consultingowych. W latach 2000 — 2001 korespondent „Życia Warszawy” w Wilnie. 

Krzysztof Szczepanik: Czy sankcje gospodarcze wystarczą? Jak walczyć z Putinem?
  • Krzysztof Szczepanik
  • /
  • 26 lutego 2022

Wojna na Ukrainie trwa

Europa, Ameryka, Japonia... wprowadzają wobec reżimu Putina bardzo surowe sankcje ekonomiczne. Czy jednak to zatrzyma eskalację konfliktu? I czy koszty wprowadzenia tych sankcji jakie ponoszą też kraje wprowadzające ograniczenia, nie spowodują stopniowego osłabiania restrykcji. Na to ewidentnie liczy Putin. Bo zakłada, że Zachodowi ciężko będzie wytrwać choćby bez rosyjskiego gazu czy ropy, a nawet węgla. 

No więc w razie przedłużenia się konfliktu spis sankcji powinien się powiększać. Jego jednym z elementów mogłoby być całkowite embargo na kontakty handlowe z Rosją. Wiem, że to może zaboleć choćby taką Coca Colę czy Pepsi Co, ale przecież kiedyś te firmy nie były na rynku ówcześnie jeszcze sowieckim, obecne i jakoś sobie radę dawały. Taki krok to jednak może być za mało. 

Antywojenne protesty od Petersburga do Kaliningradu. Bunt przeciwko wojnie nie tylko w PolsceAntywojenne protesty od Petersburga do Kaliningradu. Bunt przeciwko wojnie nie tylko w PolsceKrzysztof Szczepanik

Potrzebne są sankcje o bardzo wielkim znaczeniu symbolicznym. Choćby wykluczenie Rosji z całego ruchu sportowego. Niezależnie od dyscypliny. Wiem, że wiele federacji sportowych, klubów opiera swój budżet na finansowaniu rosyjskim. Cóż trzeba by było więc nieco zacisnąć pasa. Przypominam, że taki zakaz obowiązywał Niemców i Japończyków po drugiej wojnie światowej. Do tego trzeba by dołożyć embargo na wszelkie kontakty kulturalne – żadnych baletów, teatrów, filmów. Koniec z „miastami partnerskimi”. 

Utrudnienia wizowe dla Rosjan już wprowadziła choćby Litwa. Czas by to też jakoś usankcjonować i zrobić powszechnym. Polska straci handel przygraniczny (obecnie i tak mocno ograniczony z racji koronawirusa), Hiszpanie czy Cypr stracą rosyjskich turystów. Coś za coś!

Ekstradycja do Rosji 

Warto też przemyśleć ekstradycję do Rosji wszystkich jej obywateli, którzy umościli sobie wygodne gniazdka w Londynie, Paryżu, wybrzeżu lazurowym.  Na czele z córką szefa rosyjskiego MSZ, Sergeja Ławrowa. Za tym powinno pójść także zdecydowane ograniczenie ilości personelu rosyjskiego w ich placówkach na Zachodzie. I nie chodzi tylko o ambasady czy konsulaty.

Warto się przyjrzeć sensowności funkcjonowania w naszych krajach przedstawicielstw Aerofłotu. Przecież jeśli kolejne kraje będą zamykały przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii to przedstawicielstwa będą już na pewno zajmować się nie nieistniejącym dla nich ruchem lotniczym, a raczej działalnością wywiadowczą. Tak bowiem było zawsze! Przedstawicielstwa linii lotniczych to były zawsze ekspozytury (w mniejszym czy większym znaczeniu) sowieckich służb. 

 Perspektywa członkostwa w NATO

Jednocześnie już teraz Unia Europejska winna dać Ukrainie jednoznaczną perspektywę członkostwa tego kraju, pod warunkiem spełnienia ustalonych norm prawnych. Podstawowym zaś argumentem do przyjęcia w szeregi  NATO winno być doświadczenie ukraińskich wojskowych w wojnie z Rosją. Może się to niestety jeszcze przydać? Oby jednak nie było takiej możliwości! 

Wojna na Ukrainie. Jakie konsekwencje dla polskich firm?Wojna na Ukrainie. Jakie konsekwencje dla polskich firm?Mikołaj Frączak

Na dzisiaj zaś Ukraina powinna dostać zapewnienie, że to właśnie Unia pomoże jej odbudować zniszczoną wojną infrastrukturę. Stracą na tym inne państwa (może i Polska), które dostałyby mniej pieniędzy z Brukseli, ale chyba warta skórka za wyprawkę!

Wojna propagandowa z Rosją?

Równolegle zaś cały Zachód winien rozpocząć wielką wojnę propagandową z Rosją. Reaktywacja (w nowej formie ma się rozumieć) jakiejś Wolnej Europy, pomoc w wydawaniu druków bezdebitowych, wspomaganie niezależnych autorów w Rosji – to winien być początek. Bo i nie należy lekceważyć działań obecnie niezbyt legalnych. Dlaczego Rosjanie nasyłają swoich (pracujących za państwowe pieniądze) hakerów na infrastrukturę zachodnią, a my nie możemy się odwdzięczyć tym samym. Nie wierzę, że hakerzy działający w krajach europejskich czy w Ameryce są mniej zdolni od swoich rosyjskich kolegów. 

Tyle marzenia. Tymczasem zaś miałem okazję wystąpić w telewizji łotewskiej, w audycji na żywo. Dyskutowaliśmy o Ukrainie. Prowadząca całość, dziennikarka z Rygi, podczas trwania przekazu ogłosiła ankietę telefoniczną. Wypowiadający odpowiadali na trzy (wariantowo przedstawione) pytania: czy jesteś przeciwnikiem tego, co robi Putin na Ukrainie, czy jest ci to obojętne, czy popierasz działania Putina. 46% uczestników było przeciw Putinowi, dla 26% nie miało to żadnego znaczenia, a... 28% poparło Putina. Łotwa, kraj Unii Europejskiej, członek NATO!

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!