Fałszywe oferty sylwestrowe. Ludzie tracą pieniądze
Uaktywnili się oszuści podszywający się pod właścicieli obiektów noclegowych w górach. Chodzi o fałszywe oferty sylwestrowe. Policja już odnotowała przypadki osób, które straciły w ten sposób tysiące złotych. Jak nie dać się nabrać? Jak weryfikować tego typu anonse?
- Martyna Kowalska
- /
- 7 grudnia 2021
Fałszywe oferty noclegowe
Dla policji niestety to żadna nowość. Każdego roku nie brakuje przestępców, którzy podszywają się pod właścicieli obiektów noclegowych. Szczególnie w popularnych, górskich kurortach. Fałszywych ofert sylwestrowych nie zabrakło również w tym roku. Przekonała się o tym 23-letnia mieszkanka gminy Tarnawatka pod Tomaszowem Lubelskim. Kobieta skusiła się na ofertę na jednym z portali ogłoszeniowych. Chodziło o najem domku wczasowego w Zakopanem. Niestety, anons był fałszywy, a kobieta zdążyła przelać na konto oszustów 3240 złotych.
Próbował zapłacić banknotem z napisem „souvenir”. Grozi mu 8 lat więzieniaMikołaj Frączak
Nie pomaga sprawdzenie adresu
Co ciekawe, kobieta miała świadomość, że pod tego typu ogłoszeniami mogą kryć się rozmaite oszustwa. Młoda kobieta sprawdziła nawet autentyczność podanego adresu poprzez wpisanie go do wyszukiwarki internetowej. Faktycznie, wskazany adres rzeczywiście istniał. Zarejestrowana była pod nim działalność agroturystyczna. 23-latka uznała, że nie może mieć zastrzeżeń do oferty. Zadzwoniła na podany numer, by omówić cenę trzydniowego pobytu. Krótko potem przelała na wskazane konto ponad 3 tysiące złotych.
Niestety ogłoszenie okazało się fałszywe. Przestępcy zrobili wszystko, by anons przypominał prawdziwą ofertę. Do tego celu wykorzystane zostały autentyczne zdjęcia obiektu.
Urwany kontakt po przelaniu środków
Dalej scenariusz był podobny do innych oszustw internetowych. Zaraz po przelaniu środków kontakt z ogłoszeniodawcą nagle się urwał. To jest ten moment, w którym większość poszkodowanych orientuje się, że padła ofiarą przestępców. Tak samo było w przypadku 23-latki, która zgłosiła sprawę na policję.
Fałszywe oferty sylwestrowe. Jak nie dać się nabrać?
Lubelska policja, która prowadzi omawianą sprawę, radzi by każda osoba, która chce przez internet zamówić nocleg, sprawdziła, czy dany obiekt faktycznie istnieje. W przypadku 23-latki taki sposób okazał się jednak nieskuteczny. Dlatego warto zadzwonić nie tylko na numer podany w ogłoszeniu. Jeżeli w wyszukiwarce znajdziemy dany pensjonat, czy dom z kwaterami, wybierzmy również alternatywny numer np. stacjonarny, znajdujący się w danych teleadresowych. Dobrze jest umówić się na wpłacenie pełnej kwoty dopiero po przyjeździe na miejsce.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.