Jak stworzyć film do internetu bez łamania praw autorskich?

Coś co jeszcze dwie dekady temu było „tajemną wiedzą” producentów filmowych i reklamowych, dziś zadomowiło się pod strzechą. Wystarczy dobra aplikacja na smartfon lub prosty program komputerowy by stosunkowo łatwo zmontować i opublikować film w internecie. Co więcej… z podkładem muzycznym! Tu jednak pojawia się spore niebezpieczeństwo złamania praw autorskich. Co możemy, a czego nie możemy robić publikując treści audiowizualne?

Jak stworzyć film do internetu bez łamania praw autorskich?
  • Michał Górecki
  • /
  • 20 lipca 2020

Firmowy film w internecie

Potęga social mediów oraz serwisów typu YouTube jest sprawą bezdyskusyjną. Dzięki nim, przeciętny Kowalski stał się nie tylko odbiorcą ale i nadawcą treści, które przy odrobinie szczęścia i umiejętności mogą trafić do tysięcy czy nawet milionów widzów. Kluczem do sukcesu jest pomysł, a sprzęt nie stanowi już bariery, przynajmniej tak wielkiej jak jeszcze kilka lat temu. Średniopółkowe smartfony oferują naprawdę niezłe możliwości zarówno w zakresie rejestracji obrazu jak również jego obróbki i montażu. Świetnie! Jest jednak jeden szczegół.

Warto pamiętać, że biegłość w tworzeniu multimediów powinna iść w parze ze znajomością prawa. W przeciwnym razie można sobie poważnie zaszkodzić. Powinny wiedzieć o tym szczególnie firmy, w których kreatywny redaktor social media, chcąc nadać światowego sznytu filmikowi wizerunkowemu sięgnie po muzyczne pozycje list przebojów lub ścieżkę dźwiękową z kinowego hitu bez jakiegokolwiek rozeznania w prawach autorskich. Takie działanie może być dla firmy katastrofą, a dzieło mające budować pozytywny wizerunek przyniesie odwrotny efekt.

Co to jest dozwolony użytek osobisty oraz publiczny?

Szybki internet, który pozwala w krótkim czasie ściągnąć ogromne ilości danych tworzy iluzję, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. To błąd. Użytkownicy multimediów zapominają, lub po prostu nie zdają sobie sprawy z ważnego prawnego rozgraniczenia. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (T.j. Dz.U. z 2016 roku, poz. 666) wskazuje co prawda na dozwolony użytek osobisty, jednak ogranicza się on do prawa np. odtwarzania muzyki na domówce, w gronie przyjaciół, w samochodzie lub pozwala na pożyczenie albumu muzycznego znajomym. Z czasem w jego ramach interpretowano także skopiowanie posiadanej na własność płyty na nośnik umożliwiający odtworzenia utworów w samochodzie lub wykorzystanie utworu np. w urodzinowym klipie, który będzie odtworzony (ale nie publikowany w internecie) podczas rodzinnego przyjęcia. Z kolei w przypadku dozwolonego użytku publicznego mówimy raczej o prawie cytatu w ściśle określonych przez ustawę sytuacjach. W żadnym razie, tworząc firmowy klip który ma zostać opublikowany w sieci nie ma mowy o jakimkolwiek „dozwolonym użytku”. Konieczne jest uzyskanie zgody, która wiąże się, z często wysokimi kosztami takiej produkcji.

Creative Commons i serwisy z muzyką do komercyjnego wykorzystania

Powyższe zastrzeżenia nie oznaczają jednak konieczności powrotu do kina niemego. W sieci bez większych problemów znajdziemy utwory udostępniane przez twórców na licencji Creative Commons. Po zapoznaniu się ze szczegółami, czasem jedynym obowiązkiem jest oznaczenie twórcy muzyki. Znajdziemy także serwisy z muzyką darmową lub której wykorzystanie wiąże się z pewną odpłatnością na rzecz kompozytora. Każdorazowo należy przeczytać dokładnie licencję jaką zamieszcza autor ścieżki dźwiękowej, a w szczególności na jakich polach eksploatacji (czyli gdzie konkretnie) możemy wykorzystać dany utwór. Może się bowiem okazać, że o ile w mediach społecznościowych możemy skorzystać z darmowej opcji, to już wyświetlenie klipu np. lokalnej telewizji kablowej lub miejskim kinie wiąże się z koniecznością wpłacenia na rzecz autora określonej kwoty.

Swoje bazy z muzyką oferują także serwisy wideo – m.in. YouTube, ale również i tam należy się wczytać w regulacje i możliwości skorzystania z utworów np. na innych polach eksploatacji.

Serwisy walczą z piractwem

Może się zdarzyć, że film z wykorzystaną nielegalnie muzyką zostanie usunięty przez administratorów serwisów wideo lub mediów społecznościowych. To jedna z praktyk, mających na celu zabezpieczenie interesów twórców. Niewykluczone, że nie będzie to jedyna konsekwencja dla autora filmu. Zdarza się, że właściciele praw autorskich lub reprezentujące ich instytucje domagają się swoich praw przed sądem i wysokich odszkodowań. Nie warto więc w tym obszarze liczyć na łut szczęścia, ale działać przede wszystkim zgodnie z obowiązującym prawem.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!