Jazda na gapę wygenerowała już pół miliarda złotych długu

Jazda bez biletu coraz powszechniejsza

Nigdy nie dowiemy się, jak dużo pieniędzy tracą samorządy oraz firmy prowadzące publiczny transport na gapowiczach. Nie do każdego docierają bowiem kontrolerzy. Jak pokazują statystyki, problem jazdy bez biletu coraz bardziej się pogłębia. Dowodem na to są liczby. O ile latem 2018 roku długi związane z jazdą na gapę wynosiły w skali kraju 375 tys. złotych, o tyle obecnie zaległości z tego tytułu przekroczyły już pół miliarda złotych i wynoszą 512,5 mln zł. 

Kto najczęściej jeździ bez biletu?

Wbrew pozorom największy problem ze spłatą zaległości wynikających z karami za brak biletu mają osoby między 26. a 35. rokiem życia, którzy odpowiadają za niemal jedną trzecią wszystkich zaległości tj. 163 mln. Nominalnie mówimy o… 110 tys. takich osób! Na drugim miejscu znaleźli się nieco starsi gapowicze między 36. a 45. rokiem życia. W tym przedziale wiekowym 93 tys. osób zalegają na kwotę 142 mln złotych. Podium zamykają osoby w wieku 66-55 lat. To 58 tys. osób z zadłużeniem sięgającym 87 mln złotych. 

Będą nowe przystanki kolejoweMartyna Kowalska

Młodzi ludzie coraz częściej jeżdżą bez biletu

Niepokojąco wyglądają statystyki dotyczące najmłodszych dłużników, którzy zalegają z mandatami za jadę na gapę. To prawie 40 tys. osób od 18 do 25 lat, które winne są przewoźnikom 46 mln złotych. 

A jak wygląda sytuacja w przypadku osób małoletnich? Jak zauważa prezes KRD Adam Łącki o ile jeszcze trzy lata temu suma ich zobowiązań przekraczała 40 tys. złotych, obecnie mówimy o wartości wyższej… 12-krotnie! Teraz niepełnoletni pasażerowie winni są z tytułu mandatu ponad pół miliona złotych. „To niepokojące, ponieważ osoby, które w tak młodym wieku łamią przepisy i nie przejmują się konsekwencjami, mogą powielać te schematy w życiu dorosłym” – ocenia Łącki. 

Rekordziści w jeździe na gapę

Według KRD najczęściej na gapę jeżdżą mężczyźni, którzy winni są z tytułu mandatów 343 mln złotych. Rekordzistą pod tym względem jest 51-latek z Poznania, który zebrał na swoim koncie prawie 300 zobowiązań na łączną kwotę niemal 126 tys. złotych. 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.