Koniec z darmowymi biletami miejskimi dla bezrobotnych

Samorządy wycofują się ze wsparcia grup pasażerów poprzez darmowe przejazdy komunikacją miejską. Takie rozwiązania od lat funkcjonują w wielu miastach, w tym w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Rzeszowie czy Szczecinie.

Koniec z darmowymi biletami miejskimi dla bezrobotnych
  • Monika Świetlińska
  • /
  • 19 stycznia 2022

Wsparcie mieszkańców

Nie tylko wielkie miasta, ale również te mniejsze wprowadziły lub właśnie wprowadzają darmową komunikację dla mieszkańców i osób tam pracujących. Coraz chętniej wprowadzane są takie rozwiązania. I podczas gdy niektóre samorządy właśnie pochylają się nad potrzebami mieszkańców, inne z nich rezygnują. Dlaczego?

Zanim odpowiemy na to pytanie, przyjrzyjmy się jak to działa w największych polskich miastach.

Najczęściej wspierane grupy pasażerów to: seniorzy, niepełnosprawni, bezrobotni, uczniowie, studenci. Oczywiście wśród nich są grupy wspierane ustawowo, ale np. bezrobotni to ci, którzy mogą liczyć na dobrą wolę... rad miejskich, powiatowych czy gminnych. To radni decydują o tym, jakiego rodzaju ulga będzie (jeśli w ogóle) przysługiwać osobom niepracującym, zarejestrowanym w powiatowych urzędach pracy.

Które miasta pomagają bezrobotnym?

Kraków proponuje osobom bezrobotnym tańsze bilety miesięczne — prawie o połowę od biletu normalnego. Do takiej ulgi upoważnieni są ci, którzy posiadają zaświadczenie wydane przez Grodzki Urząd Pracy, potwierdzające rejestrację jako bezrobotny.

Wrocław przychodzi z pomocą tym, którzy są zarejestrowani w PUP przynajmniej od pół roku i nie mają prawa do zasiłku. Wówczas osoba aktywnie poszukująca pracy otrzymuje kartę ważną przez 90 dni, uprawniającą do bezpłatnych przejazdów w obrębie miasta. Warunkiem jest aktywne szukanie pracy i przynajmniej raz w tygodniu odwiedzanie urzędu pracy.

Szczecin daje bezrobotnym możliwość zakupienia biletu aktywizującego w niższej cenie niż normalny do przejazdów na wszystkich liniach od poniedziałku do soboty.

Warszawa — podobnie jak Wrocław — wspiera bezrobotnych bez przysługującego im prawa do zasiłku. Mogą jeździć komunikacją za darmo, ale już tylko w dniu wyznaczonego terminu obowiązkowej wizyty w Urzędzie

Spośród większych miast najwięcej swobody w tym zakresie bezrobotnym bez przysługującego im prawa do zasiłku daje Rzeszów. W stolicy Podkarpacia bezrobotny otrzymuje o PUP zaświadczenie, które upoważnia go do bezpłatnej jazdy od poniedziałku do piątku.

Bezrobotni bez darmowych przejazdów

To właśnie Rzeszów wycofał się końcem 2021 roku z darmowych przejazdów dla bezrobotnych. Od lutego pozostający bez zatrudnienia nie będą już jeździć bezpłatnie miejskimi autobusami. 

Jak powiedziała lokalnemu portalowi Rzeszów-News, Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie, zdecydowana większość jeździ za darmo, a pracy nie szuka.

– W urzędzie pracy jest 800 ofert pracy, a poszukujących pracę jest 179. Z kolei z darmowych przejazdów korzysta około 5000 osób bezrobotnych – powiedziała Kowalska na łamach portalu Rzeszów-News.

Jak się okazuje, Zarząd Transportu Miejskiego rocznie traci na takich przejazdach około 2 mln złotych, a zdaniem dyrektorki rzeszowskiego ZTM bezrobotni wykorzystywali autobusy, by jeździć na zakupy lub… imprezy.

– Nic nie jest darmowe. Jeżeli ktoś nie płaci, ten drugi musi więcej zapłacić albo miasto musi coraz więcej dopłacać do komunikacji - powiedziała portalowi Kowalska, zaznaczając, że tym samym skończy się też “użeranie” kontrolerów biletów z bezrobotnymi.

Czy inne miasta pójdą śladem Rzeszowa?

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!