Oszukali 1800 emerytów i małych przedsiębiorców na ponad 13 mln zł. TeleOpieka24 w prokuraturze
Poszkodowanymi w sprawie są przede wszystkim seniorzy i drobni przedsiębiorcy. Seniorom proponowano pomoc w organizacji wizyty lekarskiej albo remontu. Przedsiębiorcom oferowano usługi reklamowe.

- Michał Górecki
- /
- 17 kwietnia 2019
Przestępcy działali podstępnie wykorzystując fakt, że nie czytamy podsuwanych nam dokumentów.
Umowa z TeleOpieka24
Umowy z TeleOpieka24 były podpisywane na dwa albo trzy lata. Klienci zobowiązywali się do płacenia po kilkaset złotych miesięcznie. Łącznie po ok. 18 tys. W przypadku zerwania umowy trzeba było zapłacić 9 tys. kary.
Mechanizm oszustwa TeleOpieka24 był prosty. Firma dzwoniła do klientów z pytaniem, czy może wysłać informację handlową kurierem. Jeśli klient się zgadzał, do firmy przyjeżdżał pseudokurier z wypełnioną, gotową do podpisania umową, informując przy tym, że jest to pokwitowanie odbioru przesyłki.
– Wykorzystują to, że jesteśmy w pracy i nie możemy dyskutować ani czytać umowy. Biorą z zaskoczenia, wchodzą do centrum handlowego i wyłapują jedną osobę ze 100 stoisk – czytamy na forum poszkodowanych przez firmę.
Sprawdź także: Sprzedawcy DAF założyli kartel
Oszustwo "na studenta"
W przypadku emerytów i innych osób stosowano metodę „na studenta” i „na Unię Europejską”. W pierwszym przypadku oszuści podawali się za studentów, którzy przeprowadzali ankietę. Gdy już ją zrobili, nakłaniali do podpisania „zaświadczenia”, które miało potwierdzać udział w ankiecie. W rzeczywistości podpisywali umowę z firmą. Ostatni sposób podstępu polegał na przekonaniu, że usługi firmy kosztują tylko złotówkę, bo resztę miała dopłacić Unia Europejska.
Sprawdź także: Podejrzane numery telefonów. Urząd Komunikacji Elektronicznej ostrzega
Ogólnopolskie śledztwo w tej sprawie prowadzi dolnośląska policja pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. W ostatnich dniach zatrzymano trzy osoby, które kierowały firmą TeleOpieka24: Pawła K., Macieja P. i Annę H. Cała trójka została aresztowana. Wcześniej zarzuty przestępstwa usłyszało 12 innych osób związanych ze spółką — kurierów, telemarketerów i przedstawicieli spółki. Wszyscy – zdaniem śledczych – mieli tworzyć zorganizowaną grupę przestępczą. Grozi im do 15 lat więzienia.
Prokurator w TeleOpieka24
Działania prokuratury są efektem śledztwa, które toczy się od października 2017 roku. Z informacji dostępnych w internecie wynika, że pod koniec marca, kilka dni przed akcją policji i zatrzymaniami szefów firmy, podjęto uchwałę o likwidacji spółki TeleOpieka24.
Prowadzący projekt TeleOpieka24 już wcześniej zapewniali, że „na umowie nic nie jest ukryte, wszystko napisane jest zrozumiałym językiem, a już pierwsze słowa umowy brzmią „Umowa o świadczenie usług”, więc nie ma możliwości pomylenia umowy z jakimś potwierdzeniem.
Gdy oszukani zdawali sobie sprawę, co się stało i próbowali skontaktować się w tej sprawie z firmą, słyszeli jedynie, że "trzeba czytać to, co się podpisuje" oraz że są związani umową i jedyną drogą zaprzestania współpracy jest zapłata kary umownej. Jak informuje prokuratura, przestępcy mieli już doskonale opracowany system, ponieważ procedurę wielokrotnie powtarzali w przeszłości.
Podejrzani nie przyznali się do winy twierdząc, że ich firma działała w sposób zgodny z prawem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.