Sąsiad parkuje auto na moim miejscu. Co robić?

Jeśli twoje życie zatruwa złośliwy sąsiad uporczywie parkujący na twoim miejscu postojowym, obejrzyj film “Sąsiedzi” Nicholasa Stollera, a wtedy docenisz to co masz. Ci filmowi są jak z prawdziwego koszmaru: wulgarni, wredni, agresywni, złośliwych i delikatnie mówić — obleśni. Po obejrzeniu tej komedii będziesz miał ochotę umyć swojemu sąsiadowi samochód. Jeśli mycie nie wchodzi w grę — co innego możesz zrobić, aby sąsiad przestał parkować na twoim miejscu?

Sąsiad parkuje auto na moim miejscu. Co robić?
  • Anna Stępniewska
  • /
  • 28 czerwca 2019

Kto wie, jeśli umyjesz samochód, problem może rozwiązać się sam i sąsiad przestanie parkować na twoim miejscu? Sposób pokazany na zdjęciu wyżej odradzamy ze wszystkich sił, sprawdźmy zatem lepsze metody rozwiązania tej kwestii spornej.

Rodzaje miejsc postojowych

Zanim poszukamy odpowiedzi na pytanie postawione w tytule tekstu, najpierw trzeba wyjaśnić kwestię podstawową — co to znaczy “moje miejsce parkingowe”? Jakie rozwiązania prawne są możliwe w tym przypadku? Czy to teren wydzielony jako odrębna własność, czy miejsce w garażu podziemnym, czy plac jest współwłasnością mieszkańców i miejsca do parkowania wybiera się na zasadzie niepisanej umowy sąsiedzkiej? W każdym razie — rozwiązań jest kilka.

Twoje miejsce parkingowe może mieć kilka wariantów:

  • Parking jest wspólny (hala garażowa, teren spółdzielni albo wspólnoty mieszkaniowej), ale miejsce postojowe jest twoją własnością, bo stanowi odrębną nieruchomość. To twoja działka i możesz nią dowolnie dysponować — wynająć, sprzedać, nawet wziąć “pod nią” kredyt. Fakt, że jesteś właścicielem takiego miejsca postojowego jako odrębnej nieruchomości nie zwalnia cię z różnych opłat za utrzymanie parkingu.
  • Inny wariant — miejsce postojowe jest przypisane do twojego mieszkania, ale nie stanowi odrębnej własności. Kupujesz je razem z lokalem, ale nie możesz sprzedać osobno, tylko razem z lokalem. Takie miejsce oczywiście możesz wynająć. Obecnie zdecydowana większość deweloperów proponuje właśnie takie rozwiązanie.
  • Mieszkasz na osiedlu i parking jest wydzieloną nieruchomością będącą współwłasnością wszystkich mieszkańców. W takiej sytuacji przypisanie konkretnego miejsca odbywa się na zasadzie umowy podpisywanej pomiędzy mieszkańcem/współwłaścicielem nieruchomości a zarządcą danej wspólnoty.
  • Mieszkasz na osiedlu i parking jest wydzieloną nieruchomością będącą współwłasnością wszystkich mieszkańców, ale mieszkańcy nie mają przypisanych konkretnych miejsc. Taka sytuacja nie jest komfortowa, bo może powodować spory sąsiedzkie o lepsze miejscówki. Masz prawo tutaj parkować, jesteś współwłaścicielem terenu, ale codziennie zajmujesz inne miejsce. Po jakim czasie staje się niepisaną umową, że Kowalski parkuje zawsze pod sosną, a Nowak przy bramie. Ale to tylko ustna umowa i kłopoty zaczynają się wtedy, jak do systemu dołącza nowy mieszkaniec, nieobeznany z regułami panującymi na parkingu.
  • Wspólny parking przed blokiem, w którym mieszkasz, bez przypisanych miejsc postojowych, parkujesz zgodnie z zasadą “kto pierwszy ten lepszy”, z jednym wyjątkiem — miejsca dla osoby niepełnosprawnej. Od tego kawałka placu trzymaj się z daleka, jak bez uprawnień zaparkujesz na specjalnie oznaczonej kopercie, zapłacisz mandat w wysokości 500 zł i dostaniesz 5 punktów karnych.

Kierowco, przekroczyłeś 24 punkty? Sprawdź, jaka nowa kara czeka cię od 1 lipcaKierowco, przekroczyłeś 24 punkty? Sprawdź, jaka nowa kara czeka cię od 1 lipca Dorota Kraskowska

Obcy samochód na moim parkingu. Co robić?

Uporczywe parkowanie na czyimś miejscu postojowym może być zaliczane do kategorii tzw. złośliwego niepokojenia, w której to mieszczą się wszelkie spory sąsiedzkie. Art. 107 Kodeksu wykroczeń mówi: Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

Jak to wygląda w praktyce? Co możesz zrobić w sytuacji, kiedy inny kierowca parkuje na twoim miejscu postojowym?

Kartka za wycieraczką — ten najgrzeczniejszy sposób może okazać się najskuteczniejszy i jeśli nigdzie się nie spieszysz, możesz wypróbować tę metodę. Pod warunkiem, że “obce” auto na twoim miejscu to incydent jednorazowy, bo metoda może nie zadziałać w przypadku złośliwego sąsiada.

Ochrona — pierwsze, co możesz zrobić, jeśli mieszkasz na osiedlu z ochroną albo twój parking jest strzeżony, to zawiadomić ochroniarza. To ochrona powinna zadbać o porządek na parkingu, spisywać gości przy wjeździe i kierować ich na specjalnie wyznaczone miejsca. Kiedy nieprawidłowo parkujący kierowca będzie wyjeżdżał z osiedla, ochrona może go poinstruować, aby na przyszłość parkował tylko w miejscach wyznaczonych dla gości. I w zasadzie w większości sytuacji na tym kończy się interwencja ochrony osiedla lub parkingu.

Straż miejska lub policja - możesz też powiadomić straż miejską lub policję. I tu często zaczynają się schody. Policja odsyła do straży miejskiej i na odwrót. Usłyszysz od służb, że takie tematy nie podlegają ich jurysdykcji. Możesz na przykład usłyszeć, że policja zajmuje się interwencją w przypadku dróg publicznych, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu. A w innych przypadkach — kiedy występuje niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. A w przypadku straży miejskiej — nie licz na to, że strażnik założy blokadę na koło “obcego” auta.

Ale czasem zdarza się, że straż miejska lub policja reagują na zgłoszenie. Tak było w przypadku naszego czytelnika, który przesłał nam publikowane niżej zdjęcia. Pan Adam jest właścicielem miejsca postojowego w garażu podziemnym i pewnego dnia zastał taką sytuację:

1351.jpg

 

1352.jpg

 

Pan Adam zadzwonił na policję, wezwanie zostało przyjęte bez żadnych prób odsyłania z kwitkiem. Na miejscu mundurowi dokładnie obejrzeli samochód, bo był tak dziwnie “zaparkowany”, że można było uznać, iż kierowca uciekał w pośpiechu… Spisali numery, poszli po dalsze informacje do ochrony. Obowiązkiem ochroniarzy na tym parkingu było spisywanie numerów każdego “obcego” auta wjeżdżającego na parking i sprawdzenie, do kogo przyjeżdża gość. I wtedy pojawił się właściciel dziwacznie zaparkowanego samochodu.

Sprawa zakończyła się jedynie pouczeniem. Kierowca tłumaczył się dość kuriozalnie, że zaparkował samochód normalnie, co prawda na czyimś miejscu parkingowym, ale... ktoś wypchnął auto zastawiając innym wyjazd. Problem w tym, że samochód miał zaciągnięty hamulec — Pan Adam próbował go samodzielnie przepchnąć. W tej sytuacji art. 107 Kodeksu wykroczeń nie miałby raczej zastosowania, bo incydent był jednorazowy. Gdyby sytuacja powtarzała się notorycznie, policjanci interweniowali już nie pierwszy raz, kierowca mógłby za złośliwe niepokojenie zapłacić mandat wysokości do 1500 zł.

W każdym razie, przygotuj się na to, że policja nie zawsze podejmie interwencję w takiej sprawie. To nie norma, a raczej wyjątek, że wezwanie zostało przyjęte.

Odholowanie auta — możesz działać więc sam — wezwać lawetę i na własny koszt odholować auto. Niektóre wspólnoty mieszkaniowe mają w swoich regulaminach osobny zapis, że w przypadku nieprawidłowego parkowania lub parkowania na zarezerwowanym miejscu parkingowym, auto zostanie odholowane na koszt właściciela. Zarządzający parkingiem podpisują umowę z firmą zajmującą się holowaniem aut. Laweciarz na każde wezwanie ochrony przyjedzie bardzo chętnie. Skasuje kierowcę za holowanie i dodatkowo za postój — zwykle kilkadziesiąt złotych za dobę.

Jak potwierdzają ochroniarze na parkingach, metoda “na lawetę” jest niezwykle skuteczna, lepsza od wzywania policji i straży miejskiej.

Sprawa sądowa — jeśli jesteś zdesperowany, bo wszelkie podejmowane próby: proszenie, upominanie, wzywanie policji, nie były skuteczne, pozostaje ci jeszcze inne rozwiązanie, niestety czasochłonne i kosztowne — możesz dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Karna naklejka - na koniec metoda całkiem skuteczna, ale zdecydowanie ją odradzamy. Auto, które parkuje nielegalnie za karę zostaje oklejone naklejkami. Metoda ma swoją niecenzuralną nazwę, w skrócie kk — ukarani w ten sposób zapewne doskonale znają rozwinięcie tego skrótu. Usunięcie naklejki jest czasochłonne, bo odkleja się ona kawałek po kawałku i pozbycie się jej z szyby nie jest takie proste.

Obecnie metoda stosowana jest w tzw. podziemiu — kierowca jest ukarany, ale nie wiadomo przez kogo. Parkingi wolą nie stosować już takich kar. Metoda jest traktowana tak samo jako porysowanie auta czy przebicie opony, jest umyślnym zniszczeniem cudzej rzeczy. Jeśli wartość zniszczonej rzeczy nie przekracza 250 zł, czyn jest wykroczeniem, a gdy wartość przekracza kwotę 250 zł — czyn jest już przestępstwem określonym w art. 288, Kodeksu karnego. Taki czyn zagrożony jest karą pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Sąd może również nakazać sprawcy zapłatę równowartości wyrządzonej szkody lub przywrócić przedmiot do stanu poprzedniego.

W praktyce okazuje się niestety, że często w sytuacji notorycznego parowania obcych aut na twoim miejscu postojowym musisz działać sam, bo policja i straż miejska niewiele mogą w tym temacie zdziałać. Aby służby mogły skutecznie chronić nasze mienie w takich sporach, potrzebne są zmiany w przepisach.

Wyrywkowe kontrole alkomatem w miejscu pracy – niezgodne z prawem!Wyrywkowe kontrole alkomatem w miejscu pracy – niezgodne z prawem! Martyna Kowalska

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!