Uber Lex. Czy to już koniec Ubera jakiego znamy? Zmiany spowodują podwyżki?

Taksówkarze, którzy od miesięcy prowadzili walkę z Uberem — właścicielem aplikacji do zamawiania przewozu, mogą czuć się zwycięzcami. Rząd przyjął właśnie projekt znowelizowanej ustawy o transporcie drogowym.

Uber Lex. Czy to już koniec Ubera jakiego znamy? Zmiany spowodują podwyżki?
  • Michał Górecki
  • /
  • 3 kwietnia 2019

Zmiany dotyczą przede wszystkim przewozu taksówkami. W projekcie wprowadzono zapisy, które uwzględniają i regulują zamawianie przewozu przy użyciu aplikacji mobilnej.

„Tradycyjni” taksówkarze od dawna toczą walkę z właścicielami aplikacji do zamawiania przewozów. Na ich celowniku jest przede wszystkim Uber, największa tego typu platforma. Polscy taksówkarze protestowali przeciwko zbyt liberalnym przepisom stosowanym wobec kierowców, którzy wozili ludzi korzystających z aplikacji mobilnych.

Zobacz też: Jak zareklamować kartę płatniczą?

Model biznesowy Ubera

Model biznesowy Ubera i innych tego typu aplikacji rozpoczął trend tzw. gospodarki współdzielenia i pozwolił zarabiać na przewozach osobom, które nie były zawodowymi taksówkarzami. Spowodowało to jednak falę protestów licencjonowanych kierowców. Zarzucali oni „uberowcom” zaniżanie stawek, niepłacenie podatków. Część podnosiła, że takie przewozy są niezgodne z prawem.

Z Uberem walczy kilka krajów. Włoski sąd zakazał nie tylko używania tej aplikacji, ale nawet jej reklamowania. Zmiany w prawie z powodu Ubera wprowadzają też Niemcy, z kolei we Francji Uber zapłacił 900 tys. dolarów kary. Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził, że Uber nie dość, że nie narusza praw konsumentów, to nawet jest dla nich korzystny, bo oferuje tańsze usługi. Mimo to ustawodawcy postanowili zmienić prawo dotyczące Ubera.

Sprawdź też: Klienci coraz częściej zwracają produkty kupione w internecie

Zmiany w Uber

Podstawowym założeniem zmian w ustawie o transporcie drogowym jest zapis, że firma, która jest właścicielem aplikacji albo pośrednik, dla którego pracują kierowcy, będą odpowiadać za to, żeby kierowcy mieli zarejestrowaną działalność gospodarczą. Kierowcy będą też musieli przejść badania lekarskie, a także przedstawić zaświadczenie o niekaralności. Dodatkowo każdy kierowca, który będzie woził pasażerów, korzystających z aplikacji mobilnej do zamawiania przewozu (głównie chodzi tu o Ubera), będzie musiał mieć też licencję, która upoważnia do zarobkowego przewozu osób

Jazda na Uberze

Nowelizacja ma zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów. Pełną odpowiedzialność za kierowców ponosić będzie właściciel aplikacji lub pośrednik, dla którego pracują kierowcy. Licencję będzie musiała mieć też firma, która pośredniczy w zatrudnianiu kierowców przy przewozie osób. Zmiany podwyższają więc koszty działalności kierowców. Może to więc wpłynąć na ceny usług przewozu.

Jak zostać taksówkarzem

Osoby, które będą chciały wozić innych, będą mogły to robić legalnie w znacznie prostszy sposób. Możliwe będzie rozliczanie się tak jak do tej pory, przy użyciu taksometru, a także kasy fiskalnej albo tak, jak będzie chciał rozliczać się właściciel aplikacji. O ile oczywiście kierowca przystanie na takie warunki.

Osoba, która będzie chciała wozić ludzi korzystających z aplikacji, nie będzie musiała zdawać egzaminu z topografii miasta. Koszt licencji będzie też niższy dla kierowców. Zamiast 700 zł, które płaci się teraz, kierowca będzie musiał zapłacić 320 zł.

Jeśli zmiany zostaną przegłosowane to najprawdopodobniej zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!