2 mln Polaków żyje w skrajnej biedzie. Prezes NBP: nie ma biedy, jest cud gospodarczy
Prezes Narodowego Banku Polskiego ogłosił, że polska gospodarka jest cudem, a dzięki staraniom władzy, nie mamy już skrajnej biedy. Tymczasem wyniki badań ubóstwa zarówno GUS, jak i EAPN Polska wskazują, że w porównaniu z rokiem 2019 skrajna bieda w Polsce w 2020 wzrosła z 4 do 5,2%. Szacunki pokazują, że na koniec tego roku wykluczonych społecznie będzie jeszcze więcej.
- Monika Świetlińska
- /
- 20 października 2021
Ubóstwo wcale nie maleje
Z raportu EAPN Polska wynika, że w 2020 roku zasięg ubóstwa skrajnego zwiększył się z 4,2 do 5,2 proc., a liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie zwiększyła się o około 378 tys. – z 1,6 mln w 2019 do 2 mln w 2020 roku.
Z kolei Główny Urząd Statystyczny przekazał, że w Polsce w 2020 roku odnotowano wzrost odsetka osób skrajnie ubogich z około 4% osób w 2019 roku do około 5%.
Urząd zwrócił uwagę, że pogorszenie się sytuacji materialnej części gospodarstw domowych wiąże się z wprowadzeniem od marca 2020 zamrożenia części gospodarki i ograniczeń w kontaktach społecznych w związku z covid-19. Na ubóstwo skrajne narażone były gospodarstwa domowe rolników oraz gospodarstwa utrzymujące się głównie z tzw. niezarobkowych źródeł. Wyższy poziom ubóstwa skrajnego zauważalny jest też w gospodarstwach domowych rencistów. Na wykluczenie narażone były też rodziny posiadające w swoim składzie osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności.
Polskie ubóstwo ma twarz starej kobiety — niskie emerytury dla kobietAlicja Skibińska
Zatem dwa niezależne źródła wskazują na podobne tendencje.
Skrajna bieda? Jaka skrajna bieda?
Tymczasem podczas ostatniego Kongresu 590, który odbył się w Warszawie, Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, powiedział: - Można powiedzieć z otwartą przyłbicą, że mamy do czynienia z cudem polskiej gospodarki'. To jest o wiele większy cud niż cud gospodarki niemieckiej po wojnie. Przecież my mamy o wiele większy. W liczbach to wygląda miażdżąco na naszą korzyść. I to bez zagranicznej pomocy.
- Jeśli jakaś choroba straszna, odpukać, nie przyjdzie, to my wchodzimy właśnie w okres bardzo wysokiego tempa wzrostu. I tempo wzrostu zamożności Polaków też będzie bardzo szybkie. Utrzymaliśmy wzrost płac i wszystkie te elementy, o które rząd cały czas dbał. Płaca minimalna się podniosła niesamowicie, wyeliminowaliśmy skrajną biedę — poinformował.
Rząd przyjął „Krajowy program przeciwdziałania ubóstwu”. Co to za dokument?Martyna Kowalska
Z kolei dr hab. Ryszard Szarfenberg, przewodniczący EAPN Polska stwierdził, że spadek zasięgu ubóstwa relatywnego nie wynika z faktycznej poprawy sytuacji materialnej Polaków.
- W pandemii średnie wydatki rodzin były mniejsze, więc i sama granica ubóstwa relatywnego, 50% średnich wydatków, poszła w dół, stąd taki efekt. Skrajne ubóstwo, mierzone przy pomocy minimum egzystencji, wzrosło. GUS nie udostępnił jeszcze danych dotyczących wykluczenia społecznego, tzw. sfery niedostatku, którego granicą jest minimum socjalne. Ale jeszcze przed pandemią, w 2019 roku, aż 39,4% Polaków żyło poniżej minimum socjalnego. A biorąc pod uwagę, że cały rok 2020 przyniósł pogorszenie sytuacji na rynku pracy i w wynagrodzeniach, możemy się spodziewać, że i wykluczonych społecznie będzie jeszcze więcej — wyjaśnił.
O tym, co jeszcze mówił na temat polskiego cudu gospodarczego prezes NBP pisaliśmy w artykule: Jesteśmy świadkami 'cudu polskiej gospodarki'.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.