200 km dróg będzie objętych odcinkowymi pomiarami prędkości. Gdzie trzeba będzie zwolnić?

Aż 200 kilometrów dróg znajdzie się pod nadzorem odcinkowych pomiarów prędkości informuje CANARD. Wybrano już wykonawcę systemów 39 urządzeń, które będą sprawdzały przepisową jazdę na różnych kategoriach dróg. Jak się okazuje, również na autostradach!

200 km dróg będzie objętych odcinkowymi pomiarami prędkości. Gdzie trzeba będzie zwolnić?
  • Michał Górecki
  • /
  • 5 kwietnia 2022

Inwestycje w odcinkowy pomiar prędkości

Zanim Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) wybrało firmę, która zamontuje nowoczesne urządzenia, opracowano całą listę wymagań. Już wiadomo, że spełniły je urządzenia Unicam Velocity3, które według zapewnień producenta będą skutecznie prowadzić zdalne kontrole.

CANARD chce, by urządzenia były w stanie rejestrować naruszenia na kilku pasach ruchu jednocześnie, niezależnie od tego, po którym pasie jedzie samochód. Ponadto muszą cechować się wysoką skutecznością w identyfikacji pojazdu oraz rejestracji wizerunku kierowcy. Wiadomo już, że system będzie skuteczny także w trudnych warunkach atmosferycznych.

Gdzie nowe odcinkowe pomiary prędkości?

Nowe systemy zostaną zainstalowane w aż 39 lokalizacjach, które zostały wytypowane m.in. po analizie bezpieczeństwa na drogach publicznych. 

Na liście znalazły się odcinki tras przebiegających przez 13 województw. Dodajmy, że są to drogi różnej klasy m.in. autostrady A1, A2, A4 oraz inne drogi krajowe. Na tej liście znalazły się ekspresówki S7, S11 oraz S14. Ponadto, instalację urządzeń przewidziano na 14 drogach wojewódzkich, 3 powiatowych, a także na… jednej drodze gminnej. Łącznie mówimy o około 200 kilometrach dróg, na których przekraczanie dopuszczalnej prędkości będzie łatwo namierzane przez zaawansowaną technologię. 

Ubezpieczyciele: co czwarty samochód w Polsce z ACUbezpieczyciele: co czwarty samochód w Polsce z ACMichał Górecki

Kto będzie instalował urządzenia do odcinkowych pomiarów prędkości?

Jak informuje CANARD, w najbliższym czasie ma zostać podpisana umowa z wyłonionym już wykonawcą – firmą Sprint S.A. Będzie miała ona 70 tygodni nie tylko na dostawę urządzeń, ale także ich montaż. To oznacza, że w połowie 2023 roku, na wielu drogach będzie trzeba zdjąć nogę z gazu. 

Inwestycje powstaną dzięki dofinansowaniu z pieniędzy unijnych, a konkretnie, z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. To rozwinięcie i kontynuacja projektu „Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym", który był realizowany w latach 2011-2015.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!