8 tysięcy zarzutów dla pary oszustów
Osiem tysięcy zarzutów usłyszała para z woj. śląskiego, która od 5 lat zajmowała się oszukiwaniem przedsiębiorców. Mężczyzna i kobieta organizowali pomoc potrzebującym dzieciom, jednak do adresatów wsparcia trafiała jedynie niewielka część zebranych środków. Reszta była przywłaszczana przez oszustów.
- Michał Górecki
- /
- 7 września 2021
Oszukiwali darczyńców
W 2018 roku policja natrafiła na trop firmy, która pod przykrywką rzekomej pomocy dzieciom wyłudzała pieniądze od osób, które oferowały wsparcie finansowe. Szybko okazało się, że proceder sięga 2016 roku. Co ciekawe, podejrzani już wcześniej byli notowani przez policję.
Na celowniku 34-latka i 31-latki znaleźli się przedsiębiorcy. Jak się okazało, dokonali około ośmiu tysięcy oszustw. Scenariusz działania zaczynał się od rozmowy telefonicznej do wybranej firmy i prośby o wsparcie finansowe. Jak relacjonują funkcjonariusze - „Temat rozmowy zawsze skupiał się na pomocy dzieciom, które przebywają w domach dziecka lub na oddziałach szpitalnych. Ta informacja powodowała, że przedsiębiorcy chętnie wspomagali ich działalność. Już na wstępie przestępcy prosili o zadeklarowanie kwoty, na jaką mogą liczyć. Wiedząc, jakimi datkami będą dysponować, tylko za ich niewielką część kupowali drobne rzeczy, aby w ten sposób zachować pozory swojej działalności” – wynika z ustaleń policji.
Oszukiwał szefa. Usłyszał 25 zarzutówMichał Górecki
Kradzież pieniędzy ze zbiórek na chore dzieci
Do dzieci znajdujących się w potrzebie trafiały drobiazgi takie jak poduszki, książki, piłki rehabilitacyjne, których wartość stanowiła ułamek deklarowanych przez darczyńców kwot.
Co więcej, para starała się, aby po odebraniu „pomocy” przez placówkę, zostało im wystawione specjalne podziękowanie lub wcześniej przygotowany druk potwierdzenia odbioru. Oszuści doskonale wiedzieli, co robili, bo w tych dokumentach nie figurowała żadna informacja o wartości przekazanych darów.
Tego typu pisma były potem przedstawiane darczyńcom wraz z fakturami wystawianymi na… całą kwotę deklarowaną przez przedsiębiorców. Najczęściej darczyńcy opłacali te faktury kurierom, przez których przekazywane były wspomniane dokumenty.
Faktury za pomoc, której faktycznie nie było
Policjanci ustali, że taki mechanizm działania „pozwolił oszustom ukryć fakt zabierania większości wpłaconych środków, pomimo utrzymywania w przekonaniu darczyńców, że na zakup potrzebnych rzeczy przeznaczyli całą przekazywaną kurierom kwotę”.
Wiadomo już, że para działała na terenie całego kraju i naciągnęła prawie 8000 przedsiębiorców, którzy byli przekonani, że właśnie pomogli potrzebującym dzieciom. Łączna suma strat oszacowana przez pokrzywdzonych to niemal 830 tys. złotych. „Jak podkreślają pokrzywdzeni, w tym procederze nie straty finansowe są najbardziej dotkliwe, a ich nadszarpnięte zaufanie do organizacji pomagających potrzebującym” – informuje policja. Podejrzanym, za popełnione czyny grozi nawet 8 lat więzienia.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.