'Budowa lotniska w Radomiu jak działania komunistów. To zmarnowane pieniądze podatników'

Modlin i lotnisko Chopina "zapchane po brzegi"

W rozmowie z Fly4free.pl Michael O’Leary przyznał, że nie rozumie działań Państwowych Portów Lotniczych, tzn. budowy lotniska "pośrodku niczego". Uważa, że pieniądze powinny być przeznaczone na rozbudowę podwarszawskiego Modlina. Dlaczego? Bo jak zaznacza Fly4free, jeśli wszystko pójdzie dobrze, podwarszawskie lotnisko znów szybko dojdzie do granic swojej przepustowości. O’Leary nie raz powtarzał zresztą, że Modlin mógłby w krótkim czasie obsługiwać nawet 10 mln pasażerów rocznie. Ale, by było to możliwe, potrzebne są inwestycje, tzn. rozbudowa terminala. I Ryanair chciałby w nich uczestniczyć, ale PPL nie były zainteresowane.

Podróż samolotem z dzieckiem – jak się do tego przygotować?Martyna Kowalska

– PPL robi bardzo złą robotę, jeśli chodzi o Modlin, ale wkrótce na pewno zdadzą sobie sprawę z tego, że nie ma innej drogi niż rozbudowa. Wiemy, że tu nie chodzi o pieniądze, bo proponowaliśmy, że sfinansujemy rozbudowę terminala. Ale niedługo zmienią zdanie – zobaczą, że nie da się funkcjonować, gdy Lotnisko Chopina i Modlin są kompletnie zapchane – mówił w rozmowie z Fly4free.pl.

Lotnisko w Radomiu? NIGDY!

Szef Ryanaira nie chce angażować się w rozwój powstającego w Radomiu lotniska. – Nigdy nie będziemy latać z Radomia. Budowa lotniska pośrodku niczego to jeden z najgłupszych pomysłów w historii Polski, który przypomina działania komunistów w latach 50-tych XX wieku — stwierdził wprost O’Leary, dodając, że zamiast inwestować w Modlin, polski rząd marnuje miliardy z kieszeni podatników na budowę pałacu, z którego nikt nie będzie latał. 

Co to jest strefa bezcłowa na lotnisku? Czy kupowanie w duty free się opłaca?Michał Górecki

Jest pewny, że LOT również nie przeniesie się do Radomia. — Gdyby PPL przerwał tę inwestycję, od razu znalazłyby się pieniądze dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, podwyżki opłat nie byłyby potrzebne, a skorzystaliby na tym pasażerowie — uważał szef Ryanaira.

Czy lotnisko w Radomiu skończy tak samo jak elektrownia węglowa Ostrołęka C?

Postaramy się, by pasażerowie polubili to lotnisko

Stanisław Wojtera, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" zapytany przez Rynek Lotniczy, na jakim etapie są rozmowy z przewoźnikami, odpowiedział: - Do otwarcia lotniska zostało powiedzmy półtora roku. Trwają zarówno z touroperatorami oraz przewoźnikami i mamy kilka listów intencyjnych. Rozmowy są zaawansowane i o szczegółach nie będę teraz mówić. Powiem jednak tak: jestem ostrożnym optymistą. Jest lepiej niż się spodziewałem, że będzie. Dajcie nam proszę jeszcze popracować półtora roku.

Prezes PPL zapytany o to, czy Radom nie będzie świecił pustkami, wyjaśnił: - Radom rzeczywiście ma trudną sytuację komunikacyjną i wizerunkową ze względów historycznych, ale postaramy się sprawić, żeby pasażerowie polubili ten port i chętnie z niego latali. Nad tym pracują najlepsi fachowcy w Polsce.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.