Dystrybucja jodku potasu dla obywateli. Jaka jest strategia państwa?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zdecydowało o prewencyjnej dystrybucji tabletek jodku potasu (KI) do powiatowych komend Państwowej Straży Pożarnej. Resort zapewnia, że są to działania rutynowe. Są przewidziane w przepisach na wypadek ewentualności wystąpienia skażenia radioaktywnego.
- Mikołaj Frączak
- /
- 3 października 2022
Dystrybucja jodku potasu
Wiceminister w resorcie spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży zaznaczył, że państwo musi być przygotowane na różne warianty wydarzeń, także te, które są uznawane za najmniej prawdopodobne.
W tym wypadku działania MSWiA wiążą się z istniejącymi procedurami zarządzania kryzysowego. Ich główną rolą jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim obywatelom
Kolejny etap dystrybucji jodku potasu
Wiceminister poinformował, że proces dystrybucji tabletek wszedł już w kolejny etap. Z powiatowych komend Państwowej Straży Pożarnej środek ten trafia do jednostek samorządu terytorialnego. Kluczową rolę odgrywają tutaj wojewodowie, którzy w porozumieniu z przedstawicielami władz lokalnych ustalają najlepszy sposób na dystrybucję jodku potasu do obywateli.
Tabletki z ulotką informacyjną
Wiadomo już, że do tabletek z jodkiem potasu będą dołączone ulotki, które zawierają informację zarówno o dystrybucji, jak również dawkowaniu tego środka. „Cel to, aby na wypadek skażenia radiacyjnego zabezpieczyć organizm przed przyjęciem »złego« jodu” – informuje wiceminister Poboży.
MSWiA zapewnia, że odpowiednia liczba tabletek dla wszystkich, którzy zgodnie ze wskazaniami powinni otrzymać preparat, została już zabezpieczona. W skali kraju mówimy o 57 milionach sztuk tabletek.
Wydawanie jodku potasu obywatelom – nie ma takiej potrzeby
Wiceminister zaznaczył, że aktualnie nie istnieją powody, dla których rozpoczęcie wydawania tabletek obywatelom byłoby konieczne. „Państwo jest przygotowane, a obywatele mogą czuć się bezpieczenie” – zaznaczył Poboży.
Czy elektrownia w Zaporożu zagraża obywatelom Polski?
Głos w sprawie zabrał także prezes Państwowej Agencji Atomistyki (PAA) dr Łukasz Młynarkiewicz. Naukowiec zapewnia, że rosyjskie działania wojenne na terenie Ukrainy, w tym ataki na Zaporoską Elektrownię Jądrową, nie stwarzają zagrożenia dla osób na terenie Polski. Jak zapewnił – „wszystkie reaktory pozostają wyłączone. Nie grozi nam scenariusz Czarnobyla i Fukushimy”.
Zaporoska Elektrownia Atomowa. Czym jest Enerhodar?Mikołaj Frączak
Symulacje Państwowej Agencji Atomistyki
Podczas konferencji w MSWiA przekazano, że Państwowa Agencja Atomistyki przyprowadziła szereg symulacji oraz prognoz, które są związane z atakiem Rosjan na obiekty jądrowe zlokalizowane na terytorium Ukrainy. Eksperci zwracają uwagę na kilka istotnych czynników takich jak odległość Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej od Polski, warunki atmosferyczne oraz fakt wyłącznie reaktorów. „Dysponujemy bardzo czułą siecią wykrywania skażeń promieniotwórczych. Działania militarne na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej nie zagrażają mieszkańcom Polski
– poinformował dr Młynarkiewicz.
Jodek potasu – tylko w razie potrzeby
Prof. dr hab. n. med. Wojciech Zgliczyński, kierownik Kliniki Endokrynologii CMKP w Szpitalu Bielańskim i konsultant województwa mazowieckiego w zakresie endokrynologii, wyjaśnił, że tabletkę należy przyjąć dopiero po sygnale od odpowiednich służb. Przestrzegł również przed prewencyjnym przyjmowaniem stabilnego jodu. Dodał, że podobne wytyczne obowiązują nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach świata.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.