ITD znów kontroluje przewoźników z obcym kapitałem
Pod koniec maja rozpoczęła się kontrola blisko 60 firm transportowych przez Inspekcję Transportu Drogowego. Pod lupą głównie przedsiębiorstwa działające wykorzystaniem rosyjskiego i białoruskiego kapitału.
- Joanna Gościńska
- /
- 8 czerwca 2023
Ruszyła druga tura kontroli ITD
- Rozpoczynamy drugą turę kontroli wytypowanych podmiotów,co do których były wątpliwości – czy faktycznie przestrzegają przepisów prawa –powiedział Rafał Weber, wiceminister infrastruktury
Wytypowano ok. 60 przedsiębiorstw w Warszawie, Olsztynie,Nowej Soli, Kielcach, Toruniu, Rzeszowie, Wrocławiu, Białymstoku oraz Poznaniu.Kontrole prowadzi Inspekcja Transportu Drogowego, Krajowa AdministracjaSkarbowa, Straż Graniczna, Państwa Inspekcja Pracy, nadzór budowlany orazpracownicy ZUS. ITD, w prowadzonych działaniach, wspiera też CBA.
Ten patent rosyjskiego kierowcy zadziwił inspektorów. Dorobił włącznik do tachografu.Mikołaj Frączak
Zdarza się, że pod jednym adresem zarejestrowanych jestkilkanaście lub kilkadziesiąt firm. Na przykład w Warszawie w jednejlokalizacji zarejestrowanych jest aż 90 firm transportowych. — Chcemy dokładniezweryfikować, czy te firmy działają legalnie, czy nie dochodzi do nadużyć –powiedział Alvin Gajadhur, szef ITD.
Sprawdzane m.in. kwalifikacje kierowców
- Sprawdzamy, czy kierowcy mają odpowiednie kwalifikacje,badania lekarskie, psychologiczne, sprawdzamy, jakim taborem dysponująpodmioty. Ponadto weryfikujemy, czy nadal są spełnione wymagania, które firmymusiały spełnić przy otrzymywaniu zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika – dodał.
Jechał z Kirgistanu do Serbii. Polska ITD stwierdziła… 61 naruszeńMartyna Kowalska
Główny Inspektor Transportu Drogowego przedstawił teżwstępne wyniki kontroli przedsiębiorstw przeprowadzonych w połowie marca. WówczasITD, wraz z innymi służbami i instytucjami, skontrolowała ponad 60przedsiębiorców z Białegostoku, Poznania, Częstochowy, Białej Podlaskiej,Wrocławia. Niemal we wszystkich skontrolowanych przez Inspekcję TransportuDrogowego przedsiębiorstwach, stwierdzono naruszenia przepisów ustawy otransporcie drogowym.
Kary do 30 tys. zł
- Kary są w granicach 15-30 tys. zł, ze względu naograniczenie ustawowe uzależnione od liczby kierowców zatrudnionych przezfirmy. Jeśli nie byłoby ograniczenia ustawowego, kary sięgnęłyby od kilkusettysięcy złotych do nawet kilku milionów złotych. Skala naruszeń jest spora –twierdzi Alvin Gajadhur.
Nałożone przez inspekcję drogową kary dotyczą głównienieprzestrzegania norm czasu pracy przez kierowców, czyli m.in. skróceniaodpoczynków, przekraczania czasu jazdy, ale również nierejestrowania aktywnościkierowców na wykresówkach oraz kartach kierowcy. — Zdarza się, że kierowcy nieposiadają kwalifikacji wstępnej, szkolenia okresowego, badań lekarskich, sąrównież nieprawidłowości w zakresie wydanych świadectw kierowców – dodał szef ITD.
Pełny zakres kontroli obejmujem.in. stosowania sięprzedsiębiorców do przepisów transportowych, spełnienia warunków niezbędnych dowykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, przepisów fiskalnych, legalnościzatrudnienia pracowników, legalności wykorzystania zajmowanych obiektówbudowlanych.
Po to, aby była uczciwa konkurencja
- To wszystko po to, aby były przestrzegane zasady uczciwejkonkurencji. Inspekcja Transportu Drogowego chroni rodzimych przewoźników.Choćby w trakcie kontroli drogowych około 50 proc. skontrolowanych pojazdównależy do przewoźników z zagranicy. Chcemy chronić rodzimą branżę transportowąprzed przejawem nieuczciwej konkurencji przewoźników z zagranicy. Jak widzimy,w firmach, które były skontrolowane, jest sporo nieprawidłowości i nadużyć,chcemy eliminować takie przypadki – zdeklarował Alvin Gajadhur.
Wiceminister Infrastruktury poinformował natomiast, że RadaMinistrów przyjęła dziś projekt ustawy o delegowaniu kierowców w transporciedrogowym, przedłożony przez Ministra Infrastruktury. Przepisy nakładają naprzewoźników z UE, jak również spoza UE, wymagania dotyczące zatrudnieniakierowców, które muszą być spełnione przy realizacji usług transportowych naterenie Polski.
Żeby zlikwidować szarą strefę
Firmy będą musiały przedstawiać umowy, warunki na którychzatrudniają kierowców, aby rynek usług transportowych był jednolity, nie byłzakłócany. Te przepisy są po to, aby zlikwidować szarą strefę, która może miećmiejsce jeszcze na terenie Rzeczypospolitej – szarą strefę, która jest związanaz podmiotami, których kapitał nie jest „narodowości” polskiej, czy nie jest zUnii Europejskiej.
- To dobre przepisy, na które czeka polska branża transportudrogowego, one chronią interesy, zachowują uczciwą konkurencję. Wszyscy ci,którzy chcą realizować działalność transportową na terenie Rzeczypospolitej,muszą stosować się do takich samych przepisów, do jakich stosują się już wchwili obecnej polskie firmy transportowe – podkreślił Rafał Weber.
Zwrócił również uwagę, na korzyści finansowe dla polskichprzedsiębiorców transportowych, wynikające z przyjętych zmian. — Teprzepisy, w ramach ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym,również obniżają koszty zatrudnienia pracowników. Wychodzimy naprzeciwkooczekiwaniom przedsiębiorców. Ale z drugiej strony też jest to uzysk dlakierowców, ponieważ oni na rękę będą zarabiać więcej – powiedział Rafał Weber.
- Ocena skutków regulacji, która została dołączona doprojektu, pokazuje, że kierowca, oczywiście uśredniając, w transporciemiędzynarodowym rocznie netto będzie mógł zarobić około 1600 zł więcej. Jest towymierny efekt, efekt finansowy ustawy, której projekt dzisiaj został przyjętyprzez Radę Ministrów – dodał.
Podejmowane działania, zarówno kontrole, jak i legislacyjne,mają chronić polski rynek transportowy i zapewnić warunki doprzestrzegania zasad uczciwej konkurencji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.