Polska zmuszona kupić szczepionki przeciwko covid-19 za 6 mld zł! Do 2023 roku!
Jak twierdzi szef resortu zdrowia, sytuacja epidemiczna na świecie jest na tyle lepsza, że nie ma już tak wysokiego zapotrzebowania na szczepionki. A mamy z nimi problem, bo Polska zakontraktowała jeszcze więcej szczepionek niż do tej pory zostało ich podanych obywatelom, i mówimy tu również o dawkach przypominających. Miałyby one dotrzeć do Polski do końca tego roku.

- Monika Świetlińska
- /
- 27 kwietnia 2022
Co my z tym zrobimy?
W Polsce przechowywanych jest obecnie 25 mln szczepionek przeciw covid-19, mało tego, Polska ma zamówionych około 67-70 mln dawek! To daje koszt rzędu 6 mld zł, które nasz kraj musi zapłacić producentowi do końca tego roku.
Początkowo Polska te szczepionki przekazywała albo odsprzedawała tym krajom, które nie miały dostępu w pierwszej kolejności, tak jak nasz kraj. Udało się oddać lub sprzedać około 30 mln tych preparatów, ale mimo wszystko, one nadal u nas zalegają, i najprawdopodobniej będzie ich zalegać jeszcze więcej.
Za niechciane szczepionki zapłacimy Pfizerowi 6 mld zł?Monika Świetlińska
- Polska wystąpiła do Komisji Europejskiej, jak i głównych firm, producentów szczepionek, żeby dostawy, które były planowane w dużej liczbie w najbliższych kwartałach, rozłożyć bardziej w czasie, dać większą elastyczność, swobodę tych kontraktów - mówił Niedzielski, dodając: - Chcieliśmy rozłożyć te dostawy na dziesięć lat i płacić wtedy, kiedy otrzymamy szczepionki. Niestety, spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów.
Klauzula siły wyższej
Adam Niedzielski wyjaśnił, że to są poważne obciążenia finansowe. - My — szczególnie jako Polska — mamy teraz napięcia finansowe związane z napływem uchodźców. Czujemy, że w skali Unii mamy prawo do oczekiwania, że specjalne instrumenty, które będą nam dawały większą elastyczność chociażby w takich kontraktach, będą dla nas projektowane - zaznaczył minister zdrowia.
- Skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej. Poinformowaliśmy zarówno Komisję Europejską, jak i głównego producenta szczepionek, że odmawiamy przyjmowania szczepień w tej chwili, odmawiamy wykonywania płatności - powiedział, dodając, że konsekwencją tego będzie konflikt prawny, który już ma miejsce.
Polska nie jest bezpośrednią stroną kontraktu
- Ten kontrakt ma tak specyficzną konstrukcję, bo przypomnę, że on jest między Komisją a producentami, że nie ma takiego wprost wypowiedzenia, bo my nie jesteśmy bezpośrednio stroną. To jest taka deklaracja, która mówi o dalszej naszej linii postępowania - mówi Niedzielski.
Dodał, że rząd jest bardzo rozczarowany zarówno postawą Komisji, jak i producentów. — O producentach mówiłem, że nie wykazują żadnej elastyczności, przyjmują po prostu wygodną pozycję, że jest zakontraktowane, proszę brać, proszę kupować. Nawet jak dyskutowaliśmy o takich etycznych wymiarach, że te moce produkcyjne, które są w tej chwili wykorzystywane na preparaty, powinny być skierowane chociażby na inne leki — mówił Niedzielski, zaznaczając, że rząd stara się rozmawiać bezpośrednio z producentami: - Jeżeli nie będziemy widzieli elastyczności po drugiej stronie, to będziemy musieli też używać najbardziej surowych instrumentów prawnych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.