Prezes UODO pisze do Facebooka
Doniesienia na temat wycieku danych użytkowników portalu Facebook, w tym także obywateli RP zaniepokoiły Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Prezes tej instytucji przesłał w tym celu pismo do władz Facebook Poland – poinformowano w komunikacie UODO. Przypomnijmy. O wycieku danych milionów użytkowników serwisu głośnio zrobiło się na początku kwietnia 2021 roku.
- Mikołaj Frączak
- /
- 11 maja 2021
Wyciek danych z Facebooka
Według informacji z początku kwietnia 2021 roku ostatnio odnotowany wyciek danych Facebooka zawierał informacje o 533 mln użytkowników. Wśród nich mówiło się o ok. 2,7 mln polskich internautach. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Rzecznik Finansowy, który przestrzegał przed kolejnymi próbami oszustów, którzy dysponując np. mailem, mogliby pokusić się o próbę wyłudzenia kolejnych, tym razem bardziej wrażliwych danych… i to bezpośrednio od nas!
Polskie firmy mają problemy ze stałymi klientamiMikołaj Frączak
UODO a wyciek danych z Facebooka
Prezes UODO, skierował do Facebook Polska list, w którym zaapelował o podjęcie działań, które ograniczą ryzyko wykorzystania danych osobowych, jakie mogły trafić w niepowołane ręce. UODO chce, by istniała usługa, która pozwoliłaby użytkownikom z Polski sprawdzić, czy ostatni incydent związany z naruszeniem ochrony danych dotyczy ich personalnie.
UODO o zagrożeniu prywatności
W opinii prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, wyciek danych z portalu Facebook jest „ogromnym zagrożeniem” dla prywatności wielu użytkowników.
„Udostępnione dane osobowe mogą zostać wykorzystywane nie tylko w celu rozsyłania spamu czy nieuczciwego prowadzenia telemarketingu, ale także w celach przestępczych. Dlatego też, jak wskazuje Prezes UODO, istotne jest wszechstronne wyjaśnienie okoliczności przedmiotowej sprawy” – napisano w oficjalnym komunikacie UODO, który pojawił się na stronie tej instytucji.
Jak często zdarzają się wycieki danych?
Jak pokazuje doświadczenie ostatnich lat, dane wyciekają często z wielu miejsc w sieci. Aby korzystać z różnego rodzaju usług czy treści, często wymagana jest rejestracja, w której proszeni jesteśmy o podanie imienia, nazwiska oraz adresu mailowego.
Nigdy nie wiemy, w którym miejscu zabezpieczenia nie zadziałają i nasze dane trafią w niepowołane ręce. Wcale nie musi być to portal społecznościowy. Dotychczas wycieki zdarzały się w wielu miejscach np. w serwisach z bezpłatną pocztą, wortalach tematycznych, forach dyskusyjnych czy aplikacjach webowych.
Nawet 3000 złotych kary za… dezorganizację lekcji zdalnychAnna Malinowska
Co oszust może zrobić, posiadając mój adres e-mailowy?
Zdaniem ekspertów prędzej, czy później, każdy z nas może stać się ofiarą wycieku w różnych miejscach wirtualnego świata. Dla naszego bezpieczeństwa ważniejsze jest jednak to, jak się zachowamy po takim zdarzeniu. Sam adres mailowy, czy numer telefonu w rękach przestępców może okazać się bezużyteczny. Oszuści jednak, posiadając nawet szczątkowe informacje, mogą próbować wyłudzić od nas bardziej szczegółowe dane. Jeśli damy się nabrać, może oznaczać to dla nas kłopoty związane np. z włamaniem na konto bankowe lub kradzieżą tożsamości. Dlatego zawsze warto zachować szczególną ostrożność, za każdym razem, gdy jesteśmy proszeni o jakiekolwiek dane.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.