Spóźnienie podczas lotu z przesiadką. Jakie odszkodowanie mi się należy?

Chcesz wybrać najtańsze połączenie lotnicze, ale okazuje się, że trudno znaleźć bezpośredni lot? Nic straconego. Podróż transferowa, czyli z przesiadką na innym lotnisku może być dobrą alternatywą.  

Spóźnienie podczas lotu z przesiadką. Jakie odszkodowanie mi się należy?
  • Martyna Kowalska
  • /
  • 29 listopada 2019

Bezdyskusyjnie najwygodniej podróżuje się bezpośrednio. Zdarza się, że dostanie się do naszego celu podróży wymaga jednej lub dwóch przesiadek.

Kto odpowiada za podróż transferową?

W przypadku podróży transferowej, podróżny odbywa przynajmniej dwa loty. Najczęściej odbywa się to tak, że przewoźnik najpierw zawozi pasażerów do tzw. hubu, czyli ogromnego lotniska przesiadkowego, a stamtąd lecą oni do miejsca docelowego. Jednym z najbardziej znanych hubów w Europie jest niemieckie lotnisko we Frankfurcie czy Schiphol w Holandii.

Formalności są bardzo podobne, jak w przypadku podróży bezpośredniej. Pasażer musi najpierw przejść odprawę biletowo-bagażową. Różnica polega na tym, że od razu otrzymuje dwie karty pokładowe na obydwa loty. Jeśli nie ma możliwości wydrukowania karty pokładowej na drugą część lotu, podróżny na lotnisku przesiadkowym zwraca się do punktu transferowego i stamtąd odbiera taką kartę.

CZYTAJ TEŻ Zmienili definicję opóźnienia pociągu. By wypłacać mniej odszkodowań?

Karta pokładowa zawiera informację o numerach bramek, do których należy się stawić, godzinę odlotu i czas, kiedy podróżny musi zgłosić się przy wejściu do samolotu.

Specyfika lotu transferowego polega na tym, że linia lotnicza bardzo dobrze wie, którzy pasażerowie będą się przesiadać, a którzy kończą lot. Połączenia są tak ułożone, by możliwa była przesiadka w jak najkrótszym czasie.

Warto pamiętać, że jeśli korzystamy z połączenia transferowego, bagaż nadany na pierwszym lotnisku odprawiany jest bezpośrednio na lotnisko docelowe. Nie trzeba więc podczas przesiadki szukać bagażu i jeszcze raz go nadawać.

Spóźnienie w locie transferowym

Jeśli pasażer decyduje się na lot transferowy, to za prawidłowość całej podróży odpowiada linia lotnicza na lotnisku wylotu. Jeśli zdarzy się sytuacja, że pasażerowie spóźnią się na lot przesiadkowy, to pierwotna linia jest zobowiązana do zaopiekowania się pasażerami. Niezależnie od tego, czy opóźnienie związane było z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, czy też czas przesiadki był zbyt krótki, jeśli pasażer nie zdąży, linia lotnicza musi znaleźć mu miejsce na najbliższy lot do miejsca docelowego. Jeśli czas na przesiadkę jest wyjątkowo krótki, może zdarzyć się, że przy wyjściu z samolotu czeka na pasażerów obsługa lotniska. Pracownicy portu lotniczego mają za zadanie jak najszybciej doprowadzić podróżnych do odpowiedniej bramki przesiadkowej.

Odszkodowanie za spóźnienie lotu przesiadkowego

W przypadku lotu transferowego, umowa z przewoźnikiem podpisywana jest na całą trasę. Znaczy to dokładnie tyle, że jeśli dojdzie do opóźnienia na jakimkolwiek etapie podróży i przewoźnik nie dowiezie podróżnego o czasie, ten może zażądać odszkodowania za całą podróż, a nie tylko za fragment wyprawy, na którym nastąpiło opóźnienie.

Kilka lat temu głośna była sprawa pasażera, który kupił bilet z Tel Avivu do Krakowa. Lot realizowany był z przesiadką w Warszawie. I niestety lot Warszawa – Kraków był opóźniony, co skutecznie pokrzyżowało plany podróżnego. Podróżny zażądał odszkodowania w wysokości 400 euro obliczonego za cały lot. Linia lotnicza zgodziła się na 250 euro.

CZYTAJ TEŻ Opóźniony lot. Czy zawsze reklamacja będzie uwzględniona?

Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że „miejsce docelowe” w przypadku lotów przesiadkowych to miejsce lądowania ostatniego lotu. W związku z tym opóźnienie na jakimkolwiek etapie podróży prowadzące do tego, że pasażer nie jest dowieziony w umówionym czasie, wymaga od przewoźnika wypłaty odszkodowania. Nie ma tu znaczenia odległość konkretnych odcinków lotu, ani to, w którym momencie doszło do opóźnienia.

Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, jeśli pasażer dotrze na miejsce docelowe z opóźnieniem przekraczającym 3 godziny, odszkodowanie wynosi od 250 do 600 euro. Zależy ono od długości całego lotu. Liczy się ją na podstawie najkrótszej drogi między dwoma punktami. Mimo takiej wykładni, przewoźnicy często wypłacali odszkodowania jedynie za spóźniony odcinek lotu. Jeśli tak będzie, warto pójść do sądu.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!