60 mln zł kary dla Biedronki
60 mln złotych kary nałożył prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na spółkę Jeronimo Martins, czyli właściciela sieci Biedronka. Jak informuje regulator, klienci byli wprowadzani w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw, a to mogło „zniekształcić ich decyzje zakupowe” — czytamy w komunikacie. Wykryte nieprawidłowości stwierdzono w 27,8% skontrolowanych sklepów sieci.
- Mikołaj Frączak
- /
- 26 kwietnia 2021
Wysoka kara dla Biedronki
Nałożona kara ma związek z postępowaniem wszczętym przeciw Jeronimo Martins w maju ub.r. Do regulatora miały trafiać skargi na błędne podawanie kraju pochodzenia oferowanych przez sieć warzyw i owoców. Nieprawidłowości potwierdziły kontrole Inspekcji Handlowej.
Za co kara dla Biedronki?
Jak przypomina prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny do podstawowych obowiązków przedsiębiorcy należy rzetelne informowanie klientów o oferowanych produktach. Stanowi to niezbywalne prawo konsumentów.
„Tymczasem w sklepach Biedronka konsumenci chcący kupić polskie ziemniaki, pomidory czy jabłka byli często wprowadzani w błąd. Nasze postępowanie wykazało, że w wielu przypadkach informacje na wywieszkach różniły się od tych na opakowaniach zbiorczych czy w dokumentach dostawy” — wyjaśnił prezes UOKiK. Charakter wymienionych naruszeń określił jako „systemowy i długotrwały” — stąd wysoka kara nałożona na popularną sieć.
Czy „oszustwa nigeryjskie” są wykrywalne?Michał GóreckiInspekcja Handlowa w Biedronce
Urząd przeprowadzając postępowanie, skupił się na wynikach kontroli, jakie zostały przeprowadzone przez Inspekcję Handlową w czwartym kwartale 2019 roku, w pierwszym i drugim kwartale 2020 roku, a także w lutym br.
Inspektorzy porównywali dane, jakie zostały umieszczone na sklepowych wywieszkach z tymi, które znajdowały się na opakowaniach jednostkowych lub zbiorczych. Skontrolowano także dokumenty dostawy. Skontrolowano 263 sklepy w całym kraju. Nieprawidłowości wykryto w 73 z nich, co stanowi 27,8% punktów objętych kontrolą.
Skąd pochodzą warzywa w Biedronce?
W sposób szczególny specjaliści z Inspekcji Handlowej przyjrzeli się owocom oraz warzywom, które były opisywane jako polskie. W wyżej wymienionym procencie sklepów stwierdzono, że oznaczenia pochodzenia są nieprawidłowe. W niektórych sklepach odsetek błędnie opisanych partii sięgał 20%.
Okazało się, że niektóre owoce i warzywa oznaczone w niektórych sklepach jako polskie, w rzeczywistości pochodziły z Hiszpanii, Francji, Holandii.
Kara za wprowadzanie w błąd konsumentów
Jak informuje regulator — „Za wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców sprzedawanych w sklepach Biedronka Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary. Decyzja nie jest prawomocna, spółka może się odwołać do sądu”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.