Dzięki śladom DNA zatrzymano sprawcę gwałtu sprzed 4 lat

Umorzenie śledztwa

Mogło się wydawać, że sprawca tego zdarzenia uniknie kary za swój odrażający czyn. W kwietniu 2018 roku nieznany mężczyzna brutalnie pobił kobietę w bramie jednej z kamienic, a następnie zgwałcił. Mimo zabezpieczenia śladów oraz materiału biologicznego, z którego wyodrębniono DNA, a także intensywnej pracy mundurowych, nie udało się namierzyć przestępcy. Z tego powodu śledztwo umorzono.

Ta sprawa jest jednak dowodem na to, że nawet umorzenie śledztwa nie oznacza, że sprawa nie znajdzie właściwego finału. Jak przyznają policjanci, czasem potrzeba czasu, by ostatecznie sprawca gwałtu wpadł w ręce stróżów prawa. Dokładnie tak było w tym przypadku. 

Czy udaje się odnaleźć skradziony samochód?Mikołaj Frączak

Kara za gwałt po latach

Jak pokazuje ten przykład, aby ustalić sprawcę i postawić go przed wymiarem sprawiedliwości, czasem potrzeba sporo czasu. Tak było tym razem. Okazało się, że policyjnej bazie po niemal czterech latach pojawił się profil mężczyzny zbieżny z tym, który wyodrębniono w Sosnowcu w 2018 roku. Wiadomo, dane wprowadzili policjanci z innego miasta. 

Zatrzymanie gwałciciela po latach

Policjanci z Sosnowca zaczęli szukać mężczyzny, którego tożsamość udało się właśnie ustalić. Jak się okazało, mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania, mając świadomość, że za popełnione czyny czeka go wieloletnie więzienie. Ostatecznie funkcjonariuszom udało się namierzyć gwałciciela i zatrzymać w jednym z mieszkań w Będzinie, również w województwie śląskim. Z uwagi na fakt, że mężczyzna był już karany za gwałt, będzie teraz odpowiadał w warunkach recydywy. 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.