Migranci zawróceni z granicy białoruskiej skarżą się do rzecznika praw człowieka
Grupa cudzoziemców zawrócona do linii granicy Polski z Białorusią złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. rnDo postępowania przyłączył się Rzecznik Praw Obywatelskich, podkreślając że pushbacki godzą w prawo cudzoziemców do ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową.
- Monika Świetlińska
- /
- 30 czerwca 2022
Skarga z białoruskiej granicy
Dwójka małych dzieci w rozgrzanym aucie. Śmiertelna pułapka przed Dworcem CentralnymMichał Górecki
Z dostępnych publicznie informacji wynika, że żaden z tych środków nie został wykonany. Strona polska nie udzieliła skarżącym pomocy, utrzymując, że są oni pod jurysdykcją białoruską, w związku z czym polskie służby nie mogą podjąć działań. ETPC zakomunikował rządowi tę skargę. Zarzuca tu naruszenie m.in. art. 3 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz art. 4 Protokołu nr 4 do EKPC. Pierwszy przepis zakazuje tortur i poniżającego traktowania lub karania. Drugi wprowadza zakaz zbiorowego wydalania cudzoziemców.
ETPC ponownie orzekł też o zastosowaniu środka tymczasowego, wydłużając jego obowiązywanie bezterminowo. Zobowiązał również Polskę do niezawracania skarżących na Białoruś — jeśli są na terytorium RP.
Opinia Rzecznika
- Od 13 marca 2020 r. obowiązywało rozporządzenie MSWiA ws. czasowego zawieszenia lub ograniczenia ruchu granicznego na określonych przejściach granicznych. 21 sierpnia 2021 r. wprowadzono do niego § 3 ust. 2a i 2b. Dopuszcza on zawracanie do linii granicy państwowej osób, które nie należą do żadnej z kategorii podmiotów uprawnionych na podstawie § 3 ust. 2 rozporządzenia do przekroczenia polskiej granicy, a znalazły się w przejściu granicznym, gdzie ruch graniczny został zawieszony lub ograniczony, lub poza zasięgiem terytorialnym przejścia granicznego — zauważa Rzecznik Praw Obywatelskich.
W ocenie RPO już sam katalog osób uprawnionych do przekroczenia granicy, zdefiniowany w § 3 ust. 2 rozporządzenia, jest zbyt wąski. Pomija np. osoby sygnalizujące zamiar ubiegania się w Polsce o udzielenie im ochrony międzynarodowej.
- Rozporządzenie wydano na podstawie art. 16 ust. 3 pkt 2 ustawy z 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej. Zgodnie z nim minister może w drodze rozporządzenia zarządzić czasowe zawieszenie lub ograniczenie ruchu na określonych przejściach granicznych, uwzględniając konieczność zapewnienia bezpieczeństwa państwa lub bezpieczeństwa publicznego albo ochronę przed zagrożeniem życia lub zdrowia ludzi. W ocenie Rzecznika zakres przedmiotowy tego upoważnienia obejmuje więc wyłącznie kwestie dotyczące zarządzania ruchem na określonych przejściach granicznych, czyli np. czasowego zamknięcia przejść, zmniejszenia ich dobowej przepustowości, ograniczenia rodzajów dopuszczalnego ruchu, itp. Delegacja ustawowa nie stwarza natomiast podstawy do wprowadzenia jakiejkolwiek procedury związanej z zawracaniem cudzoziemców do linii granicy oraz zobowiązywaniem ich do powrotu na terytorium kraju, z którego weszli lub wjechali do Polski — dalej przekazuje RPO.
Delegacja ustawowa wyraźnie ogranicza kompetencje ministra do czasowego zarządzania ruchem wyłącznie na przejściach lub w ich zasięgu terytorialnym, a nie poza nimi. Tymczasem wprowadzona w rozporządzeniu czynność zawracania do linii granicy takiego ograniczenia nie uwzględnia. Procedura zawracania – przynajmniej w zakresie granicy z Republiką Białorusi – była i jest stosowana przez Straż Graniczną w zasadzie wyłącznie w przypadkach zatrzymywania cudzoziemców poza zasięgiem terytorialnym przejść granicznych.
W przypadku stosowania rozporządzenia cudzoziemiec nie staje się stroną jakiegokolwiek postępowania, w którym komendant właściwej jednostki SG byłby zobowiązany do poczynienia choćby podstawowych ustaleń co do sytuacji prawnej i faktycznej cudzoziemca, w tym np. w zakresie ryzyka naruszenia jego praw i wolności w przypadku zawrócenia na terytorium kraju, z którego przybył.
Brak statusu strony postępowania pozbawia cudzoziemca uprawnień, w tym prawa do wypowiedzenia się co do swojej sytuacji, przedstawienia żądań, a także podważenia zasadności czy legalności podejmowanych wobec niego czynności. SG nie pozyskuje od cudzoziemca żadnych informacji, w tym nawet jego danych osobowych, nie ustala kraju jego pochodzenia, nie wyjaśnia przyczyn opuszczenia tego kraju, nie odnotowuje ewentualnych deklaracji cudzoziemca co do zamiaru ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową, nie sprawdza stanu jego zdrowia. W procedurze zawracania nie uczestniczy tłumacz, co dodatkowo utrudnia, jeśli nie uniemożliwia, cudzoziemcowi składanie jakichkolwiek wyjaśnień lub przekazywanie informacji funkcjonariuszom SG.
Straż graniczna
Obowiązki funkcjonariuszy SG w przypadku ujęcia cudzoziemca, którego pobyt na terytorium Rzeczypospolitej nie jest legalny, określone są w ustawie o cudzoziemcach. Art. 302 ust. 1 pkt 1 i 10 u.o.c. do 14 października 2021 r. stanowił, że cudzoziemcowi, który przebywa lub przebywał w RP bez ważnej wizy lub innego ważnego dokumentu uprawniającego go do wjazdu na to terytorium i pobytu na nim, jeżeli wiza lub inny dokument są lub były wymagane, a także cudzoziemcowi, przekroczył lub usiłował przekroczyć granicę wbrew przepisom prawa, wydaje się decyzję administracyjną o zobowiązaniu do powrotu do kraju pochodzenia.
Czy wiesz za co i komu płacisz?Monika Świetlińska
Przepisy ustawy mają pierwszeństwo w stosowaniu przed przepisami rozporządzenia. Na podstawie ustawy o cudzoziemcach funkcjonariusze SG powinni byli po ujawnieniu nieuprawnionego przekroczenia granicy każdorazowo wszczynać postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania cudzoziemca do powrotu do kraju jego pochodzenia.
- Po wszczęciu cudzoziemiec zyskiwałby status strony postępowania administracyjnego, z prawem do czynnego udziału w postępowaniu i wypowiedzenia się co do zgromadzonego w jego sprawie materiału, a przede wszystkim dysponowałby prawem wniesienia do organu wyższego stopnia odwołania do decyzji zobowiązującej go do powrotu. W prowadzonym postępowaniu administracyjnym SG byłaby także zobowiązana do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, a w przypadku, gdyby z powrotem cudzoziemca do kraju pochodzenia wiązało się prawdopodobieństwo naruszenia jego praw lub wolności (w tym np. prawa do życia), byłaby zobligowana do udzielenia cudzoziemcowi zgody na pobyt w Polsce z przyczyn humanitarnych — informuje RPO.
Do Rzecznika docierają liczne skargi opisujące sytuacje, w których cudzoziemcy byli zawracani do linii granicy i zmuszani do jej przekroczenia w miejscu do tego nieprzeznaczonym niezależnie od stanu ich zdrowia, niepełnosprawności czy wieku. Rzecznikowi znane są przypadki, w których zawracano rodziny z kilkumiesięcznymi dziećmi. Przedstawiciele Rzecznika osobiście interweniowali w miejscu ujęcia przez SG kilkunastoosobowej rodziny z czteromiesięcznym dzieckiem, wcześniej osiem razy zawracanej na Białoruś.
- Rzecznik jest świadomy, że do zawróceń dochodziło także w trudnych warunkach, nocami, w okresie zimowym, przy niskich temperaturach. Procedura zawróceń była i jest stosowana mimo wiedzy, że funkcjonariusze białoruscy nie pozwalali cudzoziemcom na oddalenie się od linii granicy w głąb kraju, gdzie mogliby szukać bezpiecznego powrotu do kraju pochodzenia oraz zmuszali ich do kolejnych prób przekroczenia granicy, niejednokrotnie stosując przemoc czy groźby pozbawienia życia. Na stosowanie zawróceń nie wpłynęła agresja Rosji na Ukrainę i zaangażowanie Białorusi po stronie agresora - przekazuje urząd rzecznika.
W ocenie Rzecznika stosowanie zawracania do linii granicy godzi w prawo cudzoziemców do ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową.
Z wiedzy i doświadczenia RPO wynika, że naruszenia stwierdzone przez ETPC w sprawie M.K. i inni przeciwko Polsce nie zostały wyeliminowane.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.