Po 30 latach od zabójstwa usłyszał zarzuty. Posiedzi do 25 lat
Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku funkcjonariusze białostockiego „Archiwum X” zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie zabójstwa 20-latka w 1992 roku. W podjętym kilka miesięcy temu śledztwie wykorzystano najnowsze techniki kryminalistyczne. I udało się. Zabójca prawdopodobnie myślał, że zbrodnia nie wyjdzie nigdy na jaw.

- Monika Świetlińska
- /
- 9 września 2022
Przez rok szukali zabójcy
W maju 1992 roku przy ulicy Żelaznej w Białymstoku doszło do tragedii. 20-letni chłopak zmarł po ciosie zadanym nożem. Do kwietnia 1993 roku trwało śledztwo, został jednak umorzone w związku z niewykryciem sprawcy.
"Archiwum X"
- Pomimo formalnego zakończenia sprawy, stale monitorowano możliwości jej podjęcia. Gdy funkcjonariusze Zespołu do Spraw Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku (tzw. „Archiwum X”) wskutek przeprowadzonej analizy popartej czynnościami dowodowymi postawili nową hipotezę śledczą, prokurator Prokuratury Okręgowej w Białymstoku decyzją z maja br. podjął postępowanie - przekazuje Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
Wspólne działania policji i prokuratury pozwoliły na zebranie wielu dowodów, które jednoznacznie wskazały sprawcę zabójstwa.
Rekordowe oszustwo „na wnuczka” w Gdyni. Kobieta straciła prawie pół miliona złotychAnna Malinowska
- Złożyły się na nie przesłuchania nowych świadków, ale przede wszystkim ustalenia dokonane przy użyciu nowoczesnych technik kryminalistycznych z zakresu badań genetycznych, poligrafii oraz psychologii śledczej — zaznacza prokuratura.
Już raz zabił
1 września prokurator ogłosił podejrzanemu zarzut zabójstwa 20-latka. - Tego samego dnia Sąd Rejonowy w Białymstoku na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Sąd zgodził się ze stanowiskiem prokuratora, że zachodzą przesłanki stosowania tego środka, w tym duże prawdopodobieństwo, że podejrzany dopuścił się popełnienia zarzuconego mu czynu. Zatrzymany mężczyzna był wcześniej karany, w tym na karę 12 lat pozbawienia wolności za popełnienie w lipcu 1992 roku innego zabójstwa - informuje urząd.
Nie będzie dożywocia
Dziś za taki czyn podejrzanemu groziłoby dożywotnie pozbawienie wolności, ale w realiach niniejszej sprawy mężczyzna może trafić do więzienia najwyżej na 25 lat. Kara dożywotniego pozbawienia wolności została wprowadzona do ówczesnego kodeksu karnego dopiero w 1995 roku — trzy lata po przestępstwie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.