Wojciech Adamczyk z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) zwrócił z kolei uwagę na problematykę związaną z mechanizmem przejmowania długów przez KOWR, wprowadzonym ustawą z lutego 2019 roku. Od tego czasu dostępne są zasady i wzory wniosków dla rolników chcących skorzystać z tej opcji.
Jednak, jak zauważył ekspert, wielu rolników decyduje się na złożenie wniosku zbyt późno, często w momencie, gdy postępowania komornicze są już na zaawansowanym etapie, a zaciągnięte długi znacznie przewyższają wartość ich majątku. Co więcej, wierzyciele często nie są skłonni do akceptacji tej metody uregulowania należności, obawiając się, że rezygnacja z egzekucji komorniczej ograniczy ich szanse na odzyskanie długów.
– Od kilku lat tzw. polikryzys, obejmujący pandemię, wojnę w Ukrainie, ryzyko stagflacji i grę geopolityczną, dotyka sektor rolny i produkcji żywności. To powoduje zmniejszenie stabilności na rynkach rolnych i większe ryzyko zadłużenia gospodarstw. Wydaje się, że spośród wymienionych sposobów oddłużenia najlepsza jest prawidłowo przeprowadzona restrukturyzacja. Kolejny kredyt i pożyczka co do zasady zwiększają tylko ryzyko wpadnięcia w spiralę długu i jego pogłębienia, zamiast rozwiązania – analizował Grzegorz Brodziak, rzecznik prasowy Polskiej Federacji Rolnej.
Zmniejszone zainteresowanie przejmowaniem długów przez KOWR
Wojciech Adamczyk zauważył, że choć Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oferuje mechanizmy wsparcia dla rolników w trudnej sytuacji finansowej, liczba wniosków o przejęcie długu maleje. W 2019 roku wpłynęło 89 wniosków, a w ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2023 roku zaledwie 17.
Od 2019 do końca 2022 roku, na podstawie 29 umów, KOWR przejął ponad 1280 ha ziemi, a w 2023 roku zawarto 4 umowy na łączną powierzchnię 79,97 ha, spłacając długi rolników na sumę 3,571 mln zł.
Adrian Parol, doradca restrukturyzacyjny, podkreślił, że przekazanie majątku Skarbowi Państwa i spłata zobowiązań nie jest optymalnym rozwiązaniem. Wskazał na wartość historyczną i emocjonalną gospodarstw, które często są w rękach jednej rodziny przez pokolenia. Zamiast tego sugerował restrukturyzację jako korzystniejszą opcję dla wierzycieli.
Uwaga na fałszywych pracowników ZUS!Jan Wróblewski
Sławomir Izdebski wskazał z kolei na problemy z dostępem do wsparcia przez KOWR dla rolników w najtrudniejszej sytuacji, jak np. tych w trakcie postępowań komorniczych. Zdaniem eksperta, konieczne są zmiany w ustawie, aby ułatwić korzystanie z tego mechanizmu wsparcia.
Wojciech Adamczyk wymienił przyczyny odrzucania wniosków przez KOWR, takie jak zgłaszanie długu przewyższającego wartość nieruchomości, zadłużenie niezwiązane z działalnością rolniczą, czy problemy z dokumentacją. Wskazał to na potrzebę dokładniejszego przygotowania wniosków i uregulowania stanu prawnego nieruchomości.
Postępy w oddłużaniu rolników
W okresie 2017-2023, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) umorzyła 232 zobowiązania finansowe, co przekłada się na kwotę ponad 57 mln zł. Dzięki inicjatywie prezes Haliny Szymańskiej, od marca 2022 r., ustawowo poszerzono możliwości ARiMR w zakresie umarzania długów, w tym wprowadzenie ulg i możliwości rozłożenia długów na raty, szczególnie w okresie epidemii.
Paweł Wojcieszak, dyrektor Biura Prasowego ARiMR, zwrócił uwagę, że wprowadzenie nowych rozwiązań wspierających zadłużonych rolników wymaga zmian w przepisach prawa. Podkreślił, że choć agencja ma za zadanie odzyskiwanie należności zgodnie z unijnymi regulacjami, nie posiada uprawnień do inicjowania zmian legislacyjnych.
Wojcieszak zasugerował, że oprócz istniejących metod wsparcia, takich jak restrukturyzacja długu, pożyczki czy przejęcie majątku przez Skarb Państwa, pomocna byłaby indywidualna konsultacja z ekspertami prawnymi i ekonomicznymi. Tymczasem Wojciech Adamczyk z KOWR podkreśla, że jego organizacja nie ma wpływu na ustawodawstwo i nie zajmuje się kwestiami polityki rolnej.
– Trzeba oddłużyć rolnictwo, żeby można było je odbudować. Dotyczy to szczególnie małych, typowo rodzinnych, gospodarstw. Wiele lat temu rolnicy zaciągnęli kredyty, a umowy podpisywano na podstawie biznesplanów, przygotowanych przez fachowców i zatwierdzonych przez Agencję. Przykładowo, zakładano 6 zł za kilogram żywca wieprzowego. Kiedy dochodziło do spłaty kredytu, to okazywało się, że trzoda chlewna kosztuje już 3 zł lub taniej. Ani bank, ani fachowcy czy ARiMR nie brali za to odpowiedzialności. Rolnicy zostali z problemem, choć działali w dobrej wierze i chcieli się rozwijać. Państwo powinno im teraz udzielić pomocy – przeanalizował Izdebski.
Jak sprawdzić uzbrojenie działki, którą chcemy kupić?Michał Górecki
Natomiast doradca restrukturyzacyjny Adrian Parol stwierdził, że rolnicy długo byli pozostawieni sami sobie z problemami. Tu jest, oczywiście, pole do popisu dla państwa, które powinno wdrożyć aktywne działania mające na celu wsparcie rolnictwa. Na Zachodzie wygląda to zdecydowanie lepiej. U nas mechanizmy pomocowe wciąż są dalekie od doskonałości, a często zdarza się, że są pewnego rodzaju hamulcem w poprawie bytu rolników. Nie powinniśmy się również wstydzić naszych rolników, którzy też są świetnymi fachowcami i zasługują na pomoc.
– Widzę potrzebę zmiany polityki rolnej. Niezbędne jest stworzenie prawidłowych warunków rozwoju dla towarowych gospodarstw, będących w stanie sprostać nadchodzącym wyzwaniom, mogących skutecznie i racjonalnie absorbować fundusze unijne skierowane na podnoszenie swojego poziomu technologicznego, posiadających potencjał do wchodzenia w profesjonalną kooperację z innymi gospodarstwami i podmiotami w całym łańcuchu produkcji żywności. To prowadziłoby do wzmocnienia potencjału wytwórczego i ich pozycji w łańcuchu dostaw. W ten sposób likwidowalibyśmy stopniowo przyczyny wpadania gospodarstw w problem zadłużenia i zmniejszali skalę przyczyn problemów, a nie skupiali się na rozwiązywaniu ich skutków. To są zmiany strukturalne, wymagające strategii rozpisanej na lata, a nie tylko na kilka miesięcy – podsumował rzecznik prasowy Polskiej Federacji Rolnej.