Syreny 1 sierpnia nie wszędzie zawyją. Które miasta wycofały się z tradycji?
Od lat 1 sierpnia o godzinie 17 w niemal całej Polsce słyszymy syreny, które symbolizują i przypominają o patriotycznym zrywie w Warszawie, który miał za cel wyzwolić stolicę z rąk hitlerowców. Tak będzie i w tym roku, jednak są miasta, które przez wzgląd na uchodźców z Ukrainy zrezygnowały z tej tradycji.
- Monika Świetlińska
- /
- 1 sierpnia 2022
Polacy pamiętają
1 sierpnia to ważny dzień dla Polaków — w tym roku wypada 78. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. "Jest takie miasto, w którym w samym środku lata, dokładnie 1 sierpnia o godzinie 17.00 ludzie zatrzymują się na ulicach. Stają w zadumie słuchając syren alarmowych. I kiedy ten dźwięk ucichnie, zostają z tą zadumą na wiele długie dni... " — przekazuje Urząd Miasta Warszawy.
MKiDN: Kolejne miliony na ochronę zabytkówMikołaj Frączak
"Warszawa nie tylko pamięta o Powstańcach. W Warszawie żywe jest przesłanie Powstania Warszawskiego. Stając z zasłużonymi Powstańcami w miejscach pamięci zobaczymy ich młodych, ubranych w harcerskie mundury, krótkie spodenki, zwiewne sukienki. Zadumamy się, czego nauczyli nas swoją walką z czasów swojej młodości. Zadamy sobie pytanie, czy dziś w innych czasach potrafimy zachować wierność ich wartościom – umiłowaniu wolności, niezłomnej postawie, zdolności do ponoszenia ofiar?" - czytamy dalej.
Tym razem stolica nie zrezygnowała z wyjących syren, a wojewoda mazowiecki zdecydował, że sygnał będzie trwał minutę.
- Prosimy wszystkich warszawiaków, by informowali swoich ukraińskich gości o naszej tradycji. To moment, w którym pokazujemy, że Warszawa pomimo tego, że była zrównana z ziemią, nigdy się nie poddaje i może być wzorem dla naszych ukraińskich braci i sióstr. Chcemy im wysłać zapewnienie, że ich miasta też podniosą się z tej tragedii, a Warszawa jest gotowa pomagać – apeluje prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Ręczne syreny uruchomione przez harcerzy w Warszawie
- na Powązkach: Gloria Victis i plac przed Domem Pogrzebowym
- na Mokotowie: Metro Wilanowska,
- na Pradze-Północ: Targowa/Kijowska,
- na Pradze-Południe: Fieldorfa/Zamieniecka /Ostrobramska i rondo Waszyngtona,
- w Śródmieściu: Rynek Starego Miasta,
- na Ursynowie: KEN/Wąwozowa,
- w Wilanowie: Przyczółkowa 29
- we Włochach: al. Krakowska/1 Sierpnia
Jak w innych miastach?
Unia Metropolii Polskich zrzesza największe miasta i prawie wszystkie solidarnie włączą alarm o godzinie "W". - W imieniu wszystkich miast Unii Metropolii Polskich, gdy zawyją syreny, proszę o cierpliwość. Nie będą one powodem do niepokoju, obaw i stresu, tylko symbolem zadumy nad historią bohaterów walczących o swoją wolność — mówił przewodniczący UMP i prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Oprócz Warszawy, syreny zawyją w: Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Rzeszowie czy Wrocławiu. Cicho będzie w Poznaniu i w Sopocie.
Serbia i Kosowo. Czy Europie grozi kolejna wojna?Michał Górecki
– Zdecydowałem o tym w trosce o naszych nowych mieszkańców, którzy uciekli przed koszmarem wojny z Ukrainy. Mam nadzieję, że służby państwowe to uszanują i syren nie będzie – mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – Ludziom, którzy pamiętają jak bombardowano ich miasta wycie syren kojarzy się z nalotami i przywołuje najczarniejsze wspomnienia. Nie możemy im zafundować takiego koszmaru. Przypominam, że na terenie Sopotu mieszka ich ponad 2 tys., a są to głównie kobiety i dzieci – dodaje Jacek Karnowski.
Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przesłał do jednostek samorządu terytorialnego na Pomorzu prośbę o włączenie 1 sierpnia o godz. 17.00 syren alarmowych. Syreny alarmowe mają być włączone tego dnia „w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania, celem jednoczesnego upamiętnienia 78. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego (…)”.
Decyzja prezydenta Sopotu nie wyklucza tego, że w mieście jednak usłyszymy dźwięk syren alarmowych. Urządzenia, które są zainstalowane na terenie Sopotu są bowiem częścią systemu wczesnego alarmowania i ostrzegania województwa pomorskiego i w związku z tym mogą zostać załączone zdalnie, z centrali mieszczącej się w Urzędzie Wojewódzkim.
Jak decyzję tłumaczy Poznań? "Z uwagi na przebywających w stolicy Wielkopolski obywateli Ukrainy o godzinie "W" nie zostaną uruchomione syreny alarmowe. Z tego powodu nie włączano syren w kwietniu, w rocznicę katastrofy smoleńskiej — Miasto jest w tej sprawie konsekwentne."
Dalej czytamy: "W ostatnich latach, gdy nikt nie spodziewał się wojny, syrena przywoływała pamięć o tym, co mogłoby się wydarzyć. Jej dźwięk był hołdem dla osób biorących udział w historycznych wydarzeniach. System alarmowania i ostrzegania powinien być jednak wykorzystywany wtedy, gdy mamy do czynienia z sytuacjami rzeczywistego zagrożenia i nie powstał po to, by celebrować rocznice. W perspektywie czasu utrwalanie takich skojarzeń może być zwyczajnie niebezpieczne, szczególnie teraz, gdy za wschodnią granicą toczą się działania wojenne. Syreny powinny być włączane wyłącznie w przypadku ćwiczeń przeciwlotniczych. Dźwięk ten mógłby wywołać u obywateli Ukrainy wspomnienia tragedii, jaką przeżyli na skutek rosyjskiej napaści na ich kraj. Dlatego w tym roku Poznań będzie świętował tę ważną dla całej Polski rocznicę w ciszy i skupieniu."
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.