Zbulwersowani Polacy nadal bojkotują firmy, które zostały w Rosji. Straty Leroy Merlin
Opinie Internautów o firmach, które pozostały na rosyjskim rynku po wybuchu wojny w Ukrainie, spadają na łeb i na szyję. Nawoływania do bojkotu marki nie ustają. Jednak jak pokazują efekty decyzji o wycofaniu się z Rosji koncernu odzieżowego LPP oraz Decathlona, możliwe jest szybkie ocieplenie wizerunku.
- Monika Świetlińska
- /
- 5 kwietnia 2022
Polacy "za" bojkotowaniem firm
Po ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego wiele firm zdecydowało się w ramach protestu wycofać z rosyjskiego rynku. Marki, które tego nie zrobiły, spotkały się z ostrą krytyką i nawoływaniem do bojkotu ich produktów. Jak wynika z badania SentiOne przeprowadzonego pod koniec marca, 65 proc. Polaków deklaruje, że nie będzie robić zakupów w firmach, które nadal działają w Rosji.
SentiOne, polska firma zajmująca się m.in. monitoringiem Internetu z wykorzystaniem zaawansowanej technologii sztucznej inteligencji, przeanalizowała ponad 75 tys. wypowiedzi we wszystkich językach europejskich na temat wojny w Ukrainie.
W ciągu ostatnich trzech tygodni apele wzywające do bojkotu marek, które zostały na rynku rosyjskim, zyskały bardzo duże zasięgi i były wielokrotnie udostępniane. Wpis na twitterowym koncie portalu The Kyiv Independent nawołujący do bojkotowania Auchan, Alcampo (hiszpańska nazwa sieci Auchan), Leroy Merlin i Decathlonu dotarł do ponad 3 mln Internautów i został polubiony 17 tys. razy.
Decathlon — ostra krytyka i poprawa nastrojów
Popularny sklep sportowy był ostro krytykowany za brak reakcji na wojnę w Ukrainie. Kiedy 29 marca firma postanowiła jednak wycofać się z rosyjskiego rynku, liczba wypowiedzi na jej temat gwałtownie wzrosła — z niecałych 3 tys. do ponad 7 tys.
LPP — udana rehabilitacja
Polski koncern odzieżowy, właściciel marek Reserved, House, Cropp, Mohito i Sinsay, w pierwszych dniach marca zapowiedział zawieszenie swojej działalności w Rosji. Jednak przeprowadzenie tego w praktyce zajęło mu niemal miesiąc, co spotkało się z krytyką Internautów.
Biedronka ma swoje sankcje. Wycofuje produkty z Rosji oraz BiałorusiMartyna Kowalska
Firma często pojawiała się w wypowiedziach z hasztagiem #boycottbusinessinRussia. Facebookowy post LPP z 30 marca informujący o zamknięciu ich ostatniego sklepu w Rosji dotarł do ponad 4 mln użytkowników i wygenerował 400 komentarzy. Liczba dyskusji na temat firmy wzrosła o 630 proc.
Leroy Merlin — najpopularniejsza marka w kontekście bojkotu
Francuski hipermarket budowlany był najczęściej wymienianą marką w kontekście bojkotu. Sama informacja o wypowiedzi ukraińskiego Ministra Obrony Ołeksija Reznikowa krytykującej firmę za pozostanie na rosyjskim rynku wygenerowała zasięgi na poziomie 17 mln wyświetleń i była udostępniana na wszystkich platformach społecznościowych w języku angielskim, polskim, ukraińskim i francuskim.
- Ponieważ firma wciąż działa w Rosji, to liczba wypowiedzi nawołujących do jej bojkotu nieustannie rośnie. Internauci stworzyli dedykowany hasztag #boycottleroymerlin. Polski oddział Leroy Merlin próbował załagodzić sytuację — 11 marca na jego oficjalnym facebookowym profilu pojawiła się informacja o organizacji pomocy dla Ukraińców i zapewnienie, że nie ma żadnego wpływu na decyzje spółki-matki. Jednak ta wypowiedź tylko rozzłościła Internautów i zyskała ponad 12 tys. reakcji wyrażających gniew oraz zaledwie 35 „serduszek” — mówi Agnieszka Uba, Head of Product Marketing w SentiOne.
Podobnie wygląda sytuacja sieci hipermarketów Auchan, należących do tej samej spółki co Decathlon i Leroy Merlin. Większość rozmów na temat firmy dotyczy bojkotu konsumenckiego.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z
informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci
się
artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej
masz
szybkie linki do udostępnień.