Mieli nie wspierać rosyjskiej i białoruskiej gospodarki, ale coś poszło nie tak

Coraz mocniej przez sankcje odcinamy się od reżimu Władimira Putina przy wsparciu Aleksandra Łukaszenki. Ale, choć Izba Gospodarczo Handlowa Rynku Spożywczego nawołuje do bojkotu produktów, towarów i usług, nadal możemy je kupić w Polsce. Dlaczego?

Mieli nie wspierać rosyjskiej i białoruskiej gospodarki, ale coś poszło nie tak
  • Monika Świetlińska
  • /
  • 12 kwietnia 2022

W czym problem?

Jeszcze w marcu m.in. Izba Gospodarczo Handlowa Rynku Spożywczego nawoływała do niekupowania przez konsumentów rosyjskich i białoruskich produktów, towarów i usług, a sklepy i firmy usługowe do wycofania ich ze sprzedaży. Jak się jednak okazuje, produkty w sklepach choćby internetowych są łatwo dostępne. Ponadto choć niemal wszyscy już wiedzą, jakie kody kreskowe mają Rosja i Białoruś, to wiele produktów wyprodukowanych właśnie tam ma polskie kody kreskowe, co wprowadza konsumentów w błąd.

“Nie kupujmy od Rosji i Białorusi, nie sprzedawajmy ich produktów i usług”

“Wobec zbrojnej agresji na niepodległą Ukrainę dokonanej przez Rosję, wspieraną przez białoruski reżim, apelujemy do Państwa o wycofanie wszystkich białoruskich i rosyjskich towarów, produktów i usług sprzedawanych w Państwa firmach w tym sklepach, dyskontach, hurtowniach i marketach” — napisali w apelu prezes Andrzej Jaworski i sekretarz Hubert Grzegorczyk z Izby Gospodarczo Handlowej Izby Gospodarczo Handlowej Rynku Spożywczego Rynku Spożywczego.

Pomoc Ukraińcom: Pół miliarda złotych dla samorządówPomoc Ukraińcom: Pół miliarda złotych dla samorządówAnna Malinowska

Izba zaznacza, że obecnie na terytorium Polski funkcjonuje około 1000 podmiotów, w których jednym z udziałowców jest rosyjska firma lub osoba fizyczna będąca obywatelem Rosji. “Część produktów sprzedawanych w Polsce została wytworzona na terytorium Białorusi lub Rosji lub też przez podmioty powiązane biznesowo z rosyjską lub białoruską gospodarką” — czytamy w apelu, w którym znajduje się prośba do wszystkich konsumentów, aby nie kupowali produktów białoruskich, których kody kreskowe zaczynają się od numeru 481 oraz rosyjskich, których kody kreskowe zaczynają się od jednej z sekwencji cyfr: od 460 do 469. 

Okazuje się jednak, że część kupujących nie zwraca uwagi na kraj pochodzenia sprzedawanego towaru, dlatego izba skierowała swoje słowa do sprzedawców, aby ci wycofali ze sprzedaży wszystkie produkty oraz usługi wytworzone przez białoruską i rosyjską gospodarkę. 

“Dziś wszyscy musimy sprzeciwiać się agresji na niepodległą Ukrainę wprowadzając własne, indywidualne sankcje gospodarcze. Niech wszyscy Polacy wiedzą, że sprzedawcy nie wspierają gospodarczo Białorusi, a także Rosji, która bestialsko zaatakowała Ukrainę i prowadzi działania zbrojne także wobec ludności cywilnej” — zaznaczyli w swoim apelu  Andrzej Jaworski i Hubert Grzegorczyk.

Nie chcą wspierać rosyjskiej i białoruskiej gospodarki, ale...

Apel poskutkował, wielu sprzedawców w ramach bojkotu wycofało te towary. Jednak prawdopodobnie nie na taką skalę, jaką być może niektórzy oczekiwaliby. Dla przykładu, od 14 marca sprzedający na Allegro nie mogą już wystawić ofert z rosyjskimi i białoruskimi produktami. Serwis zablokował też sprzedających z Rosji i Białorusi. To nie oznacza jednak, że ich produkty całkiem zniknęły z platformy. Pełno w niej oprogramowania Kasperskiego, Zvezdy, Apteczki Agafi i innych popularnych w Polsce produktów z Rosji i Białorusi, mimo że, jak zapewnia Allegro, “nie chcemy wspierać rosyjskiej i białoruskiej gospodarki”. 

Drogi w Unii Europejskiej zamykają się dla przewoźników z Rosji i Białorusi. Kiedy?Drogi w Unii Europejskiej zamykają się dla przewoźników z Rosji i Białorusi. Kiedy?Monika Świetlińska

Jednocześnie platforma zachęcała sprzedawców do zakończenia ofert, w których sprzedawane są produkty rosyjskich lub białoruskich marek: „W ten sposób razem z nami oraz innymi sprzedającymi wyrazisz swój sprzeciw wobec rosyjskiej i białoruskiej agresji”. 

Prośba na wiele się nie zdała, bo serwis jest pełen rosyjskich i białoruskich produktów. Przeliczyliśmy główne marki dostępne na Allegro i według naszych szacunków, na dzień 12 kwietnia na platformie dostępnych jest do kupienia kilkadziesiąt tysięcy takich produktów. Najwięcej kosmetyków i środków do higieny, w tym Apteczka Agafii, Babcia Agafia, Bisou, Belkosmex, Cafe Mimi, Ecolab Ec Laboratorie, Faberlic, Fitocosmetic czy Le Cafe de Beaute.Nie brakuje jednak popularnego oprogramowania antywirusowego czy modeli do składania, a także popularnych akwareli.

Kreskowy haczyk

Jak słusznie wskazuje serwis magazynfirma.pl, rozpoznawanie towarów po kodzie EAN może wprowadzać w błąd. 

Zgodnie ze standardem kod kreskowy rosyjskich produktów, o czym już pisaliśmy, zaczyna się od przedziału 460-469, a białoruskich – 481. 

Sytuacja Polaków pracujących w oddziałach rosyjskich i białoruskich firmSytuacja Polaków pracujących w oddziałach rosyjskich i białoruskich firmMonika Świetlińska

Ale… zgodnie z polskim prawem, dany produkt mógł być wyprodukowany w Rosji, a posiada kod 590, czyli polski. Jak to możliwe? Serwis wyjaśnia: “Wystarczy, że nadaje go polski dystrybutor. W jednym z marketów, który odrzucił natychmiast rosyjskie produkty, jeszcze niedawno na półce znaleźliśmy globus edukacyjny, który, choć miał kod zaczynający się od 590, miał też adnotację „Wyprodukowano w Rosji”. Selekcja towarów w sklepach, które jasno chcą odrzucić wszystko, co rosyjskie może być dziurawa. I to nie z winy samych sklepów.”

Sumienie i etyka

Sumienie i etyka podpowiadają, by nie zważać na koszty i usuwać z półek sklepowych i ofert online produkty z Rosji i Białorusi. Praktyka pokazuje jednak, że jest masa sklepów, które nadal wprowadzają do obrotu produkty z krajów agresorów, nie wspominając o nie usuwaniu tych, które już w obrocie były.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!