Przyszłość dezertera na Białorusi. 'Plakietkę Polski mogę spuścić w kiblu'

Emil C. — nazwisko młodego żołnierza od piątku odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Jeszcze nie zdarzyło się, by mundurowy zdezerterował do kraju próbującego zdestabilizować granicę Polski i Unii Europejskiej. Nie zdarzyło się też, by Polak na antenie reżimowych mediów oczerniał swój kraj, jakoby wojsko zabijało uchodźców. Jaka przyszłość czeka 25-latka, który uciekł do Białorusi?

Przyszłość dezertera na Białorusi. 'Plakietkę Polski mogę spuścić w kiblu'
  • Monika Świetlińska
  • /
  • 20 grudnia 2021

Azyl na Białorusi

Przed weekendem 16 Dywizja Zmechanizowana poinformowała o poszukiwaniach żołnierza. Okazało się, że zdezerterował, a ślady wiodą na Białoruś. W dywizji poleciały głowy. MON, Dowództwo Operacyjne, Żandarmeria Wojskowa wydawały komunikaty na Twitterze, tymczasem 25-letni dezerter udzielił wywiadu reżimowej stacji. — Plakietkę Polski mogę spuścić w kiblu — powiedział na antenie.

Reakcje MON, DO i żandarmerii

- W czwartek w godzinach popołudniowych, stwierdzono nieobecność żołnierza 11 Pułku Artylerii, który zaginął podczas wykonywania zadań służbowych w okolicach miejscowości Narewka, Siemianówka i Jez. Siemianowskiego. Niezwłocznie podjęta została szeroko zakrojona, intensywna akcja poszukiwawcza, w którą zaangażowani są żołnierze i wszystkie działające na granicy służby. Poszukiwania cały czas trwają - napisała 17 grudnia 16 Dywizja Zmechanizowana, która stoi na straży polskiej granicy przy Białorusi. 

FILMY. Szturm migrantów. Dezinformacja, social media. Jaką rolę odgrywają tu linie lotnicze?FILMY. Szturm migrantów. Dezinformacja, social media. Jaką rolę odgrywają tu linie lotnicze?Monika Świetlińska

Początkowo nie potwierdzała wersji, jakoby jej żołnierz zdezerterował. Wyjaśnień zażądał Mariusz Błaszczak, szef MON, uważając, że “żołnierz ten miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę. Zażądałem wyjaśnień, kto za to odpowiada.”

Po odebraniu meldunku od dowódcy 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej Błaszczak zdecydował odwołać ze stanowisk dowódcę plutonu, w którym służył 25-latek, baterii, w której skład wchodzi ten pluton, oraz dywizjonu w Węgorzewie, któremu pluton ten podlega.

Z kolei Żandarmeria Wojskowa zapewniła, że "wobec żołnierza Emila C., który samowolnie opuścił miejsce pełnienia służby, zostanie wszczęte śledztwo w kierunku art. 339 § 3 kk – dezercja kwalifikowana, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Dowódca 16. Dywizji."

Gdzie sprawdzić czas oczekiwania na przejściach granicznych z Białorusią?Gdzie sprawdzić czas oczekiwania na przejściach granicznych z Białorusią?Michał Górecki

- Nie ustaniemy w wysiłkach o wymierzenie mu sprawiedliwości. Szczególnie teraz, gdy wszyscy wspólnie dbamy o bezpieczeństwo i dobro Ojczyzny - powiedział generał brygady Wojska Polskiego Tomasz Piotrowski. Podczas zwołanej konferencji zaznaczył, że w sytuacji, gdy od kilku miesięcy, przy narastającym wysiłku wojsko buduje zapory i wspiera Straż Graniczną, okazało się, że jest człowiek, który w swojej nikczemności toczy podwójną grę. 

Kim jest Emil C.?

Emil C. był żołnierzem od 2018 roku. Został nim, jak twierdził, by sobie zrekompensować sytuację rodzinną, chcąc służyć ojczyźnie. - Przełożeni wykazywali naprawdę duże zrozumienie, wyciągali rękę do tego żołnierza, stwarzając mu warunki, aby się rozwijał, budował wiedzę, budował właściwą pozycję w społeczeństwie — powiedział gen. Piotrowski, dodając, że sprawdzane są informacje, czy Emil C. miał już kontakty z białoruskimi służbami. Do tej pory nic na to nie wskazywało.

Polak białoruskim szpiegiem. Kiedyś pracował w ZOMOPolak białoruskim szpiegiem. Kiedyś pracował w ZOMOMonika Świetlińska

25-latek prawdopodobnie błąkał się poza granicami Polski przez kilka godzin, po czym trafił przed kamery reżimowej telewizji. Udzielił wywiadu, z którego wynikało, że, jak to określił generał, polskie służby, funkcjonariusze Straży Granicznej, polscy żołnierze, policjanci dopuszczali się czynów haniebnych, niezgodnych z prawem, co jest całkowitą bzdurą. Według niego Emil C. będzie wykorzystywany jako narzędzie w propagandzie przeciwko nam.

Jaka płynie nauka z tej dezercji? - Na pewno będziemy bardzo uważnie przyglądać się kwestii naboru i tego, co się dzieje w siłach zbrojnych, tego w jaki sposób pracujemy z żołnierzami — powiedział podczas konferencji Tomasz Piotrowski.

Nie milkną echa ucieczki żołnierza na Białoruś

Leszek Żebrowski, publicysta historyczny specjalizujący się w dziejach narodowych organizacji konspiracyjnych i narodowego odłamu żołnierzy powojennego podziemia antykomunistycznego, zajmujący się dziejami komunistycznej konspiracji i partyzantki skomentował tę sprawę w mediach społecznościowych.

Polska odizoluje się od Białorusi wielką zaporąPolska odizoluje się od Białorusi wielką zaporąMonika Świetlińska

"Takie przypadki się zdarzają na całym świecie, przyczyny mogą być różne. Tu warto się zainteresować, jakie strony internetowe odwiedzał, jakich nagrań słuchał, jakie znalazł sobie autorytety” - napisał Żebrowski, dodając: — “Dla mnie sprawa jest jasna — mamy tu kamrackie klimaty. Ten sam język i podobne "argumenty". To w tych kręgach trwa ofensywa na rzecz post(?)sowieckiej Białorusi i putinowskiej Rosji, gdzie wszystko jest z założenia dobre, a wszystko co polskie jest złe."

Jaki los spotka dezertera?

"Już niedługo, gdy fakt dezercji zostanie medialnie zużyty, dezerter zostanie sam, odrzucony, bez możliwości powrotu. Ruch kamracki ma całkiem znaczące zaplecze, można zatem przypuszczać, że wkrótce mogą być uruchomione następne takie jednostki. W skali kraju to naprawdę niewiele, ale każdy taki przypadek boli" - zaznaczył Leszek Żebrowski.

Czym jest wiza humanitarna?Czym jest wiza humanitarna?Martyna Kowalska

- Myślę, że żołnierz nie był żadnym agentem białoruskiego wywiadu. Tamtejsze służby nie mają zbyt wielu środków. A więc, jeśli by już kogoś werbowali, to nie z dalekiego.... Węgorzewa. W tej sytuacji trzeba zakładać, że i sama dezercja to był impuls chwili. W tej sytuacji należy się spodziewać działań na zasadzie „użyli i porzucili”.  Oczywiście nie należy wykluczyć, że żołnierz dostanie jakieś minimalne możliwości do funkcjonowania w nowym kraju - przekazał nam Krzysztof Szczepanik, komentator wydarzeń w krajach poradzieckich portalu wnp.pl 

Bramy do Polski są już dla niego zamknięte?

- Na powrót do Polski raczej Łukaszenka formalnej zgody raczej nie wyrazi. Bo przecież to byłoby jak przyznanie się do tego, że ten, kto zdradził dla niego, teraz jest rozczarowany. Choć technicznie nie byłoby to chyba zbyt trudne. Dezerter mógłby bowiem trafić do Rosji przez niepilnowaną granicę, a potem wyjechać przez jakiś kolejny kraj trzeci – dawną republikę ZSRR - zaznaczył Krzysztof Szczepanik.

Pytamy czy Łukaszenka będzie próbował przekupić innych Polaków do podobnych dezercji?

OPINIE. Czy będzie wojna? Czy Polacy są bezpieczni?OPINIE. Czy będzie wojna? Czy Polacy są bezpieczni?Monika Świetlińska

- Przekupienie innych Polaków raczej nie wchodzi w grę. Wywiad białoruski to jednak tylko działania na niskim szczeblu. Oni mogą co najwyżej namówić do współpracy jakiegoś pomniejszego rangą strażnika granicznego na naszej wschodniej granicy. Od poważnej roboty, już na wyższym szczeblu jest wywiad rosyjski — zauważył komentator wydarzeń w krajach poradzieckich.

Fot. Facebook/Emil Czeczko

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!