DRAMAT! 'Ceny prywatnych wizyt lekarskich to jakaś pomyłka.' Czyja?

Drastyczny wzrost prywatnych usług medycznych szykuje się od 2022 roku, choć już teraz pacjenci przecierają oczy z niedowierzania. “Zapisałam się na wizytę do lekarza i rejestratorka powiedziała mi, że mam szczęście, że wizyta odbędzie się jeszcze w tym roku, bo zapłacę za nią tylko 120 zł. Od 1 stycznia wizyta u tego samego specjalisty kosztować będzie 180 zł. Wiem też, że inni lekarze podnieśli stawki nawet o 300 zł. Te ceny to jakaś pomyłka. Jak mamy się leczyć, skoro opieka publiczna ledwo wyrabia, a prywatna podnosi ceny nawet o 30 — 50 procent?” — pisze Czytelniczka.

DRAMAT! 'Ceny prywatnych wizyt lekarskich to jakaś pomyłka.' Czyja?
  • Monika Świetlińska
  • /
  • 17 grudnia 2021

Gigantyczny skok cen

“Ze względu na drastyczny wzrost kosztów związanych z funkcjonowaniem Szpitala, w tym cen za materiały medyczne, media oraz wzrost kosztów osobowych musieliśmy podjąć decyzje o wprowadzeniu nowego cennika na usługi świadczone w naszym szpitalu, który obowiązywać będzie od 1 stycznia 2022 r. (Wystarczy dodać, że od 1 stycznia 2022 roku wzrost kosztów energii będzie wynosił aż 50%, a zmiana ta jest kolejną w ciągu ostatnich dwóch lat — w sumie blisko 100% wzrostu)” - poinformował jeden z czołowych podkarpackich prywatnych szpitali, dodając: “Zdecydowaliśmy się na ten krok, aby nadal zapewniać Państwu opiekę medyczną na najwyższym poziomie.”

Kiedy publikacja orzeczenia TK w sprawie aborcji?Kiedy publikacja orzeczenia TK w sprawie aborcji?Martyna Kowalska

To tylko jeden z przykładów. Napisała do nas Czytelniczka, która jest zaskoczona wzrostem cen za wizyty prywatne, nie wspominając o prywatnych zabiegach i innych usługach medycznych. Przekazała nam informację, że wizyty u lekarza, u którego dotychczas się leczyła będą od 1 stycznia droższe o 30 procent. Niektórzy z lekarzy podnoszą ceny wizyt nawet o 300 zł, nawet jeśli swoje usługi już wyceniali na kilkaset złotych za konsultację. 

 Zapisałam się na wizytę do lekarza i rejestratorka powiedziała mi, że mam szczęście, że wizyta odbędzie się jeszcze w tym roku, bo zapłacę za nią tylko 120 zł. Od 1 stycznia wizyta u tego samego specjalisty kosztować będzie 180 zł. Wiem też, że inni lekarze podnieśli stawki nawet o 300 zł. Te ceny to jakaś pomyłka. Jak mamy się leczyć, skoro opieka publiczna ledwo wyrabia, a prywatna podnosi ceny nawet o 30 — 50 procent?” — czytamy w liście od Czytelniczki.

Skąd te podwyżki?

Około 30 procent funduszy na ochronę zdrowia w Polsce pochodzi ze środków prywatnych. Szacuje się, że już w 2023 roku  wydatki prywatne na opiekę medyczną będą wynosić około 69 mld zł. Dla porównania, w 2017 roku wynosiły one 49 mld zł. Ta tendencja wzrostowa to nie tylko wynik pandemii, ale również ograniczonej dostępności do świadczeń medycznych i wielomiesięczne terminy oczekiwania na ich realizację. 

Ciekawego badania podjęła się firma PMR, dostarczająca analiz rynku opracowywanych przez zespoły branżowych ekspertów. Sprawdziła, co takiego się stało, że lekarze nagle podnoszą ceny za konsultacje, skoro przecież wydajemy na leczenie prywatne dziesiątki miliardów zł rocznie.

Takich podwyżek nikt się nie spodziewał. Inflacja rośnie błyskawicznieTakich podwyżek nikt się nie spodziewał. Inflacja rośnie błyskawicznieMichał Górecki

To, że polska służba zdrowia jest niedofinansowana, wiemy wszyscy.

Ten, kto może, korzysta również z prywatnej służby zdrowia. I robi to co drugi Polak. Prywatne usługi medyczne jednak też mają swoje ograniczenia. Po pierwsze, że lekarzy jest mniej niż dekadę temu, po drugie średnia ich wieku jest coraz wyższa. Dziś pod względem liczby lekarzy, którzy mają 55 lat i więcej, jesteśmy w pierwszej dziesiątce krajów zrzeszonych wokół Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. 

Ale jest jeszcze coś, co musiało wpłynąć na podwyżki cen usług medycznych. W sektorze prywatnym działa prawo popytu i podaży. Kiedy wybuchła pandemia i wprowadzono lockdown, pandemia najbardziej dotknęła odpłatne wizyty na miejscu. Pacjenci bali się osobiście pojawiać w placówkach, rezygnując z leczenia. Zwłaszcza niewielkie przychodnie zostały odcięte od źródła finansowania, zwykle jedynego i mimo iż obostrzenia po ścisłym lockdownie zostały dawno poluzowane, to wiele z nich po dziś dzień boryka się ze stratami

Eksperci PMR uważają, że wzrost wydatków na prywatną opiekę medyczną będzie wiązał się również z odbudową rynku pracy i poprawą sytuacji ekonomicznej Polaków. 

Dane o inflacji już nieaktualne. Jest wyższa, niż początkowo podano!Dane o inflacji już nieaktualne. Jest wyższa, niż początkowo podano!Mikołaj Frączak

Swoje zrobiła również inflacja. W listopadzie, jak przekazał Główny Urząd Statystyczny, usługi medyczne wzrosły średnio o 6,6 procent w porównaniu z listopadem roku poprzedniego. W górę idą koszty niemal w każdej dziedzinie życia. Komentarze takie jak ten prywatnego szpitala, że musi podnieść ceny usług “ze względu na drastyczny wzrost kosztów związanych z funkcjonowaniem placówki, w tym cen za materiały medyczne, media oraz wzrost kosztów osobowych” stanie się niebawem normą. Spodziewać się możemy, że z nowym rokiem ceny poszybują jeszcze bardziej.

Jak wzrastają ceny?

Główny Urząd Statystyczny sprawdził, jak kształtowały się ceny na przełomie całego 2021 roku. I widać wyraźnie, że każdego miesiąca wzrastały. Trzeba jednak dodać, że są to ceny średnie z mniejszych i dużych miast. W styczniu sięgała 134,66 zł, w lutym i marcu — 135,55 zł. Kwiecień i maj przyniosły kolejne podwyżki — 136,19 zł i 136,44 zł. Czerwiec i lipiec to już poziom 137,59 zł i 137,66 zł. W sierpniu i wrześniu to już ponad 138 zł, październik i listopad zamykają się na poziomie ponad 140 zł. 

Tarcza antyinflacyjna. Rząd obniży akcyzęTarcza antyinflacyjna. Rząd obniży akcyzęAnna Malinowska

Bierzmy jeszcze poprawkę na to, że te stawki mogą być dwu, a nawet trzykrotnie wyższe. Kardiolog potrafi wystawić rachunek na 400 zł, psychiatra — 500-600 zł na wizytę. Laryngolog przyjmuje za ok. 200 zł i wyżej. Do tego skierowanie na badania i leczenie, które również wykonywane są prywatnie. Dla przykładu psychiatra inkasuje 500 zł, ale do tego kieruje na badania w swojej przychodni, za które należy zapłacić ok. 1500 zł. Nie dziwić więc powinno, że na przykład zdesperowani rodzice organizują publiczne zbiórki, w nadziei, że obcy ludzie pomogą w sfinansowaniu leczenia ich chorych dzieci.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami prawnymi, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych - poniżej masz szybkie linki do udostępnień.

Security Magazine

Czy ten artykuł był przydatny?

Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślemy Ci powiadomienie o najważniejszych tematach. Dla subskrybentów newslettera przygotowujemy specjalne wydarzenia np. webinaria. Nie pożałujesz!